Przegląd mediów. Prawo wahadła

2023-08-21 21:25 Miniony tydzień upłynął pod znakiem meczów w europejskich pucharach, po których reprezentanci Ukrainy w końcu mogli ... Przegląd mediów. Prawo wahadła
21.08.2023, 21:25

Miniony tydzień upłynął pod znakiem meczów w europejskich pucharach, po których reprezentanci Ukrainy w końcu mogli pochwalić się pewnymi osiągnięciami.

"Dynamo" pokonało grecką barierę i teraz zagra z tureckim Besiktasem w play-offach Ligi Konferencyjnej. W tym samym turnieju Dnipro-1 będzie kontynuować rywalizację w fazie grupowej, żegnając się z Ligą Europy remisem w Koszycach.

Zdjęcie: Alexander Popov

Motywacja Dynama

W przeciwieństwie do drużyny Dnipro, która przegrała 0:3 z miejscową Slavią w Pradze, zespół z Kijowa miał łatwiejsze zadanie. W końcu w Salonikach przegrali z Arisem minimalnie jednym punktem i zachowali szanse na przebrnięcie trzeciej rundy selekcji.

Inna sprawa, że zespół Mircei Lucescu musiał przygotowywać się do rewanżu pod ogromną presją. Zarówno trener, jak i jego zawodnicy byli pod ogromną presją. Dzień wcześniej wielu ekspertów przewidywało, że rumuński specjalista poda się do dymisji w przypadku fiaska w Bukareszcie. Doświadczony trener nie przejmuje się jednak takimi oskarżeniami.

"Wy, prasa, zawsze chcecie wyprzedzać wydarzenia, zadawać pytania, które są dla was wygodne. Ale jednocześnie nie wiecie zbyt wiele, nie wiecie, jaki jest mój kontrakt, jakie są moje ustalenia z prezesem klubu. Tak, jest presja, oczywiście. Ale nie można zapominać, że nasza drużyna ma wielu wychowanków i prawie żadnych legionistów. Nasza młodzież musi się adaptować i zdobywać doświadczenie, a to dzieje się poprzez mecze. Jestem gotowy na presję.Przygotowujemy siędo nadchodzących meczów w każdych warunkach" - powiedział 78-letni trener cytowany przez Ua-football.com (16.08.23).

Jednak atmosfera psychologiczna w drużynie pozostawiała wiele do życzenia. Przed wyjazdem do Salonik jeden z zawodników Dynama poprosił o możliwość powrotu do domu, by pochować brata, który zginął na wojnie. Miało to znaczący wpływ na ogólny nastrój. Oczywiście w takich okolicznościach i w tym trudnym czasie trudno jest dostosować zawodników, ponieważ każdy z nich ma w sercu ból i stratę. Niemniej jednak sztab trenerski zdołał naładować drużynę na mecz w Dżuleszcie. Pomogły również słowa wsparcia od kibiców i byłych zawodników.

Na przykład były pomocnik Kijowa Viktor Tsygankov, który obecnie gra w hiszpańskiej drużynie Girona, zaapelował do ukraińskich fanów o wsparcie Biało-Niebieskich w Bukareszcie.

"Drodzy Ukraińcy! W tych trudnych czasach wszyscy musimy być razem. Dlatego proszę was, jeśli macie taką możliwość, o wsparcie Dynama w czwartkowym meczu z Arisem na Rapida Stadium. Chłopaki zdecydowanie potrzebują waszego wsparcia.Dbajcie osiebie i chwała Ukrainie" - powiedział Tsygankov w wiadomości wideo opublikowanej przez służbę prasową Dynama.

Dodatkową motywacją dla drużyny z Kijowa był incydent, który miał miejsce podczas pierwszego meczu w Grecji. Wówczas kibice Arisu dopuścili się haniebnego czynu. W pierwszych minutach meczu wywiesili na trybunie transparenty z napisami "Pokonać nazistów z Azowa" i "Wykopać nazistów z futbolu". Po pewnym czasie transparenty zostały usunięte z trybun drużyny gospodarzy, aby uniknąć sankcji UEFA.

"Sytuacja w Grecji z kibicami Arisu, którzy wywiesili szmatę z prowokacyjnym napisem zniesławiającym honor bojowników Azowa, była bardzo brzydka. Powinno to również zmotywować fanów Dynama, a zwłaszcza ukraińskich piłkarzy. To nie powinna być nawet dodatkowa motywacja, ale główna: wygrać, bronić honoru Dynama, Ukrainy i Azowa.

Dynamo musi wygrać i żaden inny wynik niż zwycięstwo nie zostanie im wybaczony ani zrozumiany. Motywacja Dynama na mecz z Arisem powinna być maksymalna" - powiedział Artem Fedetskyi, były obrońca reprezentacji Ukrainy (Ukrfootball.ua, 17.08.23).

Mircea Lucescu również nie ukrywał, że czekał na przyzwoitą reakcję swoich podopiecznych. I piłkarze ją dali!

Sprawiedliwości stało się zadość

"Biało-Niebiescy" zdołali pokonać swoją pierwszą w tym sezonie drużynę w rundzie europejskich pucharów. Na charakter, nerwy i nie bez interwencji szczęścia. Gol ratujący Dynamo padł w 85. minucie za sprawą jokera Lucescu. Oleksandr Andrievskyi świetnie podał po przekątnej do Oleksandra Karavayeva, który oddał czysty strzał. Doszło do rzutów karnych, w których to Kijów okazał się celniejszy.

Tak, zwycięstwo, jak zauważyły media, było gwoździem do trumny, z okropnymi nerwami. Ale taki sukces, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i realia, jest wyjątkowy.

"Udałoim się! Na charakter, na siłę woli!Dlasiebie, dla trenera, dla kibiców!" Serhiy Sytnyk nie krył emocji po końcowym gwizdku na elektronicznych stronach Footboom1.com (17.08.23).

"Tobardzo proste: wiele osób znów będzie robić miny, wspominając półfinał Ligi Mistrzów. Świadomość swojego miejsca w rzeczywistości i umiejętność cieszenia się dzisiaj to najbardziej potrzebna i przydatna rzecz! I uwierzcie mi, wiem o czym mówię: Lobanovskyi podpisałby się obiema rękami pod tymi moimi słowami" - powiedział Artem Frankov, znany dziennikarz i redaktor naczelny magazynu Football, na swoim kanale Telegram po konfrontacji z Arisem (18.08.23).

O znaczeniu sukcesu mówi także Jozsef Szabo, były trener Dynama i reprezentacji Ukrainy, a obecnie ekspert piłkarski. Specjalista często krytykuje stołeczny klub, ale tym razem, pomimo mało imponującego występu drużyny, składa jej wyrazy uznania.

"W kontekście nieudanych występów Dnipro-1 i Vorskli w europejskich pucharach, chciałem, aby Dynamo pokonało Aris i kibicowałem Kijowowi. Kiedy zaczęły się rzuty karne, było oczywiście sporo nerwów. Muszę oddać hołd Dynamo za ich wolę zwycięstwa. Jednak po tym, jak Aris otworzył wynik, Grecy mieli już dwa gole przewagi, więc presja psychologiczna na drużynie z Kijowa była przyzwoita.

Jednak chłopaki zjednoczyli się i wyrównali wynik... Wierzę, że Bóg pomógł Dynamo pokonać Aris, ponieważ w pierwszym meczu w Grecji sędzia przyznał Dynamo rzut karny z lewej strony, więc teraz w rewanżu sprawiedliwości stało się zadość.Byłem przekonany, że Dynamo pójdzie dalej, bo wynik pierwszego meczu pozwolił mi z optymizmem patrzeć na drugie spotkanie" - powiedział Sabo portalowi Sport.ua (18.08.23).

Warto zauważyć, że pokonując Aris, Kijów przerwał rekordową passę bez zwycięstwa w europejskich rozgrywkach dla ukraińskich klubów, która wynosiła dziewięć meczów (jeden remis i osiem porażek).

Ponadto, po raz drugi w swojej historii, Dynamo musiało wziąć udział w rzutach karnych w rozgrywkach klubowych pod auspicjami UEFA. Dzięki umiejętnościom Heorhiya Bushchana, który sparował strzał Jonathana Menendeza i "przestraszył" Mosesa Odubayo, który posłał piłkę nad poprzeczką bramki, Kijów ponownie, jak 25 lat temu w meczu z czeską Spartą w eliminacjach Ligi Mistrzów 1998/99, wylosował szczęśliwy los. W sumie była to 11. seria dla ukraińskich wysłanników, w której naszym drużynom udało się wygrać tylko cztery. A dwa z nich wygrali w stu procentach "biało-niebiescy"!

"Azow. Bohaterowie Ukrainy"

Po zwycięstwie Dynama w rzutach karnych przez długi czas wokół meczu szalały namiętności, które zakończyły się przepychankami na boisku i skandalem na konferencji prasowej. Piłkarze Biało-Niebieskich pobiegli w kierunku przeciwległej połowy boiska, gdzie znajdowali się kibice Arisu. Świętując zwycięstwo, piłkarze Dynama okazali wsparcie żołnierzom bohaterskiego pułku Azow, przeciwko którym miejscowi ultrasi wywiesili transparent w pierwszym meczu. Sprowokowało to bójkę między uczestnikami meczu.

Oczywiście greccy dziennikarze, podobnie jak kibice, nie mogli pogodzić się ze spadkiem Arisu. Na konferencji prasowej nękali trenera Kijowa Mirceę Lucescu pytaniami o zachowanie jego piłkarzy, ale ten bronił swoich podopiecznych.

"Trzeba zrozumiećemocje naszych zawodników. Bo pewnie widzieliście transparenty kibiców Arisu podczas pierwszego meczu w Salonikach, skierowane przeciwko Ukrainie. Oczywiście nie mogę się zgodzić z niektórymi gestami, które nasi piłkarze pokazywali na boisku, ale doskonale ich rozumiem.Sposób, w jaki zachowywalisię kibice Arisu, doprowadził do tego, jak zareagowali nasi zawodnicy" - powiedział trener Kijowa (Dynamo.kiev.ua, 17.08.23).

A gdy przyszło do Azowa, konferencja prasowa dobiegła końca. Na koniec attaché prasowy Dynama Andriy Shakhov Jr. powiedział tylko Grekom, że "Azow są bohaterami Ukrainy", co rozwścieczyło niektórych obecnych.

"Na pomeczowej konferencji prasowej greccy dziennikarze sprowokowali Lucescu. Powiedzieli, że nie podoba im się fakt, że piłkarze Dynama stanęli w obronie bohaterów Azowa i pozdrowili kibiców Arisu po zwycięstwie. Jeszcze bardziejnie spodobała im sięfraza "Azow to bohaterowie Ukrainy", po czym konferencja prasowazostała zakończona", ujawnił szczegóły na swojej stronie na Facebooku (17.08.23).

Dynamo również odpowiedziało na prowokacje kibiców Arisu. Ukraiński klub opublikował odpowiedź na Instagramie (18.08.23) po zwycięstwie w Bukareszcie.

"Odesłaliśmy żałosneprowokacje z powrotem do Grecji. Strona główna."Azow, bohaterowie Ukrainy" - czytamy w poście klubu.

Jeśli chodzi o reakcję "biało-niebieskich", to starali się oni zwrócić uwagę świata na niedopuszczalność obrażania obrońców Ukrainy, która nadal opiera się rosyjskiej agresji. Kapitan Dynama Serhij Sydorczuk złożył takie oświadczenie, przypominając transparent, który greccy kibice wywiesili na trybunach stadionu podczas meczu drużyny 10 sierpnia. Doświadczony pomocnik zaznaczył, że on i jego koledzy z drużyny będą nadal gloryfikować bohaterów Ukrainy.

"Często słyszymy, że nie powinniśmy zniżać się do poziomu wroga. Czasami trudno się z tym zgodzić z powodu niesprawiedliwości. Ale musimy zrobić to, co do nas należy. Wczoraj było dużo emocji. Drużyna i ja nie chcieliśmy ominąć wartości moralnych i sportowych w piłce nożnej naszym zachowaniem. Nie chcieliśmy zachowywać się jak nasi rywale. Ważne jest dla nas, aby pokazać naszych ukraińskich bohaterów. "Azow był i pozostaje bohaterem, o którym musimy powiedzieć światu. Nadal będziemy to robić. I ważne jest, aby świat w końcu zrozumiał, kto jest kim i gdzie są bohaterowie" - podkreślił Sydorchuk." (Obozrevatel.com, 18.08.23).

FC Dynamo również nieustannie stara się pomagać na pierwszej linii frontu. Wspólnie z Fundacją Braci Surkis nadal dostarcza ukraińskim obrońcom w najgorętszych miejscach niezbędne materiały i rzeczy.

Rozumiejąc, że jednym z najpopularniejszych "towarów" na linii frontu do wykonywania misji bojowych jest transport, w zeszłym tygodniu zorganizowaliśmy zakup i przygotowanie pięciu kolejnych pojazdów, które zostaną wysłane do naszych żołnierzy. Pojazdy zostały zakupione z myślą o ukierunkowanych misjach - karetki pogotowia z całym niezbędnym wyposażeniem do ratowania rannych żołnierzy oraz ciężarówki zapewniające wygodną logistykę w gorących punktach.

"Dzisiaj przekazujemy naszym wojskowym kolejne pięć pojazdów", powiedział Maxim Radutskiy, dyrektor ds. rozwoju Dynamo (Fcdynamo.com, 18.08.23). "Ostatnim razem mieliśmy pojazdy terenowe, teraz przygotowaliśmy pojazdy do różnych zadań. W szczególności jest to karetka pogotowia z napędem na cztery koła, wyposażona w defibrylatory, glukometry, leki - to znaczy, że jest gotowa do pomocy rannym żołnierzom już teraz. A co najważniejsze, jest autonomiczny, ponieważ zainstalowaliśmy na nim panele słoneczne. Mamy również ciężarówki, jedną większą i jedną mniejszą, aby zapewnić logistykę, a także pojazdy terenowe - jeden szybki i jeden zwrotny. Tak więc nadal pomagamy naszej armii, naszym żołnierzom i nie przestajemy im pomagać ani na jeden dzień.I będziemy pomagać aż do zwycięstwa".

"W imieniu własnymi wszystkich moich towarzyszy broni chciałbym podziękować FC Dynamo Kijów i Fundacji Braci Surkis za ich pomoc. Pomagając dziś Siłom Zbrojnym Ukrainy, wyrażacie wiarę w nasze przyszłe zwycięstwo nad wrogiem. Bez waszego wsparcia, bez wsparcia całego narodu ukraińskiego, nie bylibyśmy w stanie powstrzymać agresji wroga. I razem na pewnozwyciężymy", z kolei Vladyslav Martyniuk, podpułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy, podziękował sponsorom za samochody w historii "Podrobnitsy" (17.08.23).

Brygada Azow wyraziła również wdzięczność piłkarzom i całej drużynie Dynama Kijów za ich wsparcie. Nasi bohaterowie byli poruszeni czynem ukraińskiego giganta piłki nożnej.

"Dziękujemy piłkarzom i całej drużynie Dynama Kijówza wsparcie Brygady Sił Specjalnych Azow.

Zwycięstwo nad Arisem było godną odpowiedzią na bezpodstawne oskarżenia i prowokacje ze strony niektórych greckich kibiców.

Życzymy stołecznemu klubowi, aby nie spoczął na laurach i nadal reprezentował Ukrainę na arenie międzynarodowej w nowym sezonie!" - powiedział Azow w oświadczeniu na swojej stronie Telegram (21.08.23).

"Dnipro-1 zaatakowane

Niestety, kolejny reprezentant Ukrainy, który brał udział w europejskich pucharach w zeszłym tygodniu, nie zdał egzaminu. "Dnipro-1 nie przegrało, ale to nie wystarczyło, by wyprzedzić Slavię. Wszystko rozstrzygnęło się w pierwszym meczu, który prażanie wygrali 3:0. Nic dziwnego, że w przededniu rewanżu prasa i eksperci byli realistami. Nie wierzyli, że obecna drużyna Dnipro będzie w stanie pokonać deficyt trzech bramek przeciwko silnej i zgranej czeskiej drużynie.

Oczywiście w piłce nożnej nie ma rzeczy niemożliwych. Jest nadzieja na szybką bramkę, wycofanie w obozie przeciwnika i inne czynniki. Ale sami nie możemy popełniać tych samych błędów. Gdyby drużyna Ołeksandra Kuczera przegrała po raz czwarty, mogłaby zapomnieć o Lidze Europy w tym sezonie.

"Wgrze Dnipro-1 nie powinno być chaosu. To jasne, że musimy strzelić co najmniej trzy gole, by liczyć na cud, czyli awans, ale nie możemy zapominać o obronie. Jeśli Czesi stracą jedną bramkę, to będzie koniec. Bardzo ważne jest, aby najpierw strzelić gola. Wtedy nabierzemy wiary w swoje umiejętności. Zawodnicy Dnipro-1 powinni przygotować się na trudny mecz, w którym muszą być cierpliwi, czekać na swoje szanse i wierzyć w siebie.Tojedynysposób" - powiedział były zawodnik i trener Dnipro Dmytro Mykhailenko w wywiadzie dla Ukrfootball.ua (17.08.23).

Jego najgorsze obawy potwierdziły się jednak po przerwie. Dnipro nie zdołało szybko strzelić gola. Otworzyli wynik, ale zrobili to "w szatni", z której Slavia wyrównała. Gdyby Dnipro-1 zdołało strzelić drugiego gola, kto wie, jak potoczyłby się mecz, ale porażka w środku obrony położyła kres wszelkim nadziejom.

"W pozostałym czasie, jeśli ktoś mógł zmienić wynik, to była to Slavia. "Dnipro-1 powinno podziękować Kinareikinowi, który uratował swój zespół w kilku epizodach. Teraz przed ukraińskim klubem kolejne eliminacje do europejskich pucharów - Liga Konferencyjna, w której wicemistrzowie Ukrainy zagrają ze Spartakiem Trnava. I jest to ostatnia szansa na pozostanie w europejskich rozgrywkach w tym sezonie" - czytamy na Terrikon.com (18.08.23).

Co ciekawe, odchodząc do Ligi Konferencyjnej, Dnipro-1 ustanowiło wyjątkowe osiągnięcie dla krajowego futbolu. Po raz pierwszy w historii klub UPL zagra w trzech różnych europejskich rozgrywkach w jednym sezonie. Srebrny medalista ostatnich mistrzostw Ukrainy rozpoczął od drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, gdzie przegrał z Panathinaikosem, a następnie spadł do Ligi Europy i przegrał ze Slavią.

Ogólnie rzecz biorąc, początek nowego sezonu był dla Dnipro tak zły, jak to tylko możliwe. Wysokie wymagania ze strony zarządu, utrata lidera zespołu Artema Dovbyka... Wszystko to znacznie podkopało pewność siebie drużyny. W połowie ubiegłego tygodnia okazało się, że z klubu odszedł także dyrektor sportowy Jewhen Krasnikow.

"Po zakończeniu sezonu długo zastanawiałem się nad tą decyzją, ale uważam, że była ona absolutnie słuszna, ponieważ nie mogę dać więcej niż dałem Dnipro-1 do tej pory.Dlatego poprosiłem prezesa Andrija Rusola o zwolnienie mnie ze stanowiska dyrektora sportowego. Wierzę, że w tej chwili klub ma wystarczającą liczbę specjalistów, którzy mogą przenieść drużynę na jakościowo nowy poziom.

Jestem bardzo wdzięczny kibicom klubu, kierownictwu Dnipro-1, trenerowi głównemu i całemu sztabowi trenerskiemu i administracyjnemu, a zwłaszcza zawodnikom drużyny, którzy moim zdaniem dokonali niemożliwego w zeszłym sezonie. Życzę klubowi Dnipro wspaniałych zwycięstw.W najbliższej przyszłości planuję wrócić do pracy w Metaliście" - powiedział specjalista dziennikarzowi 1+1 Media Ihorowi Tsyhanikowi (Ua.tribuna.com, 16.08.23).

Następnego dnia Dnipro-1 potwierdziło rozstanie ze swoim dyrektorem sportowym na mocy obopólnej decyzji po osobistej rozmowie z zarządem.

Jednak w weekend drużyna Dnipro doznała dwóch kolejnych ciosów. Pierwszy z nich miał charakter turniejowy. W 4. kolejce UPL podopieczni Ołeksandra Kuczerowa wygrali mecz z Obolonem, debiutantem w elitarnej lidze, ale zdołali przegrać, ponosząc drugą z rzędu porażkę w mistrzostwach. Drugi cios był ponownie ciosem personalnym. Na pomeczowej konferencji prasowej trener główny ogłosił swoją rezygnację.

"Chcę podziękowaćwszystkim. Składam rezygnację wraz ze sztabem trenerskim. Biorę na siebie winę za wyniki, które ostatnio pokazywaliśmy. Dziękujęwszystkim", powiedział Kucher (Scdnipro1.com.ua, 20.08.23).

Nie wiadomo jeszcze, kto poprowadzi drużyny, choć w mediach krążą plotki, że będzie to zagraniczny trener z hiszpańskim paszportem...

Ogólnie 4. kolejka została zapamiętana z kilku sensacyjnych wyników. Wszyscy faworyci ponieśli porażki. "Zorya" i "Oleksandriya" podpisały bezbramkowy remis, a "Szachtar" i "Kryvbas", wręcz przeciwnie, urządziły sobie strzelaninę 3-3 i zarobiły po trzy czerwone kartki. Rukh, niespodziewany lider wyścigu, potknął się po raz pierwszy, nie potrafiąc przełamać oporu Kolosa (1-1). Dynamo również po raz pierwszy straciło punkty, przegrywając z Chornomorets (2-3). Kijów dwukrotnie dogonił Odessę, ale pod koniec meczu nie udało im się dokonać trzeciego powrotu z powodu kary i braku czasu.

Niemniej jednak, mistrzostwa wciąż trwają i walka wciąż jest przed nami. W przeciwieństwie do europejskich pucharów, gdzie najbliższe dwa mecze są kluczowe dla Dynama i Dnipro-1. Po 31 sierpnia okaże się, czy wezmą udział w losowaniu fazy grupowej 1 września w Monako, czy skupią się wyłącznie na rozwiązywaniu wewnętrznych problemów...

Orest LELEKA

RSS
Aktualności
Loading...
Erick Ramirez wraca do Dynamo
Dynamo.kiev.ua
17.05.2024, 07:31
"Juventus zaoferował Thiago Mottiemu kontrakt
Dynamo.kiev.ua
17.05.2024, 02:38
Jest dwóch rywali dla Romana Jaremczuka
Dynamo.kiev.ua
16.05.2024, 20:16
"Dynamo zagra z Kryvbasem w białych strojach
Dynamo.kiev.ua
16.05.2024, 18:41
Tuchel może zostać w Bayernie Monachium
Dynamo.kiev.ua
16.05.2024, 16:44
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok