Były trener reprezentacji Ukrainy Leonid Buryak ocenił grę ukraińskiej drużyny narodowej w meczu kwalifikacyjnym do Euro 2024 z Włochami (1:2), który odbył się wczoraj w Mediolanie.
- Mecz z Anglią zabrał naszym zawodnikom dużo energii " - powiedział Buriak . - Często zdarza się, że drugi z rzędu mecz z trudnym przeciwnikiem jest gorszy od poprzedniego. Trzeba przyznać - Włochy miały przewagę i wygrały zasłużenie.
- Co się stało w pierwszych 20-30 minutach, kiedy reprezentacja Ukrainy wyglądała na zdezorientowaną?
- Włosi są lepsi od naszych zawodników pod względem umiejętności. Do tego Włosi grali u siebie, a nawet po słabym poprzednim meczu, więc nie mieli gdzie się cofnąć. Ważne jest, aby nasza drużyna mogła grać przeciwko każdej drużynie narodowej, mamy wielu jakościowych wykonawców, ale są też tacy, którzy otrzymują zbyt wysokie zaliczki ...
- Nie byłeś zaskoczony pojawieniem się Dovbika i Yarmolenki w wyjściowym składzie?
- Tutaj o wszystkim decyduje trener. Być może, kto miał kontuzje, nie wiemy. Dlatego grają mocniejsi. Jeśli chodzi o Andrija Jarmołenkę, to jest on bardzo ważnym zawodnikiem dla każdej drużyny. Tak, po kontuzji stracił trochę ze swojego tonu, ale dopóki była siła, Andriy działał pożytecznie i strzelił bramkę. Tacy zawodnicy jak Yarmolenko powinni być w każdej linii reprezentacji!
- Jak bardzo na przebieg meczu wpłynęła pierwsza bramka Buszana, kiedy Sudakow upadł i stracił piłkę w prostej sytuacji?
- Sudakov nie jest zawodnikiem defensywnym. Dlatego nie miał prawa minąć przeciwnika, grając w obronie. To oczywiście rażący błąd. Byłem zaskoczony takim pressingiem Włochów. Spalletti zmienił tylu zawodników na ten mecz, a drużyna zagrała tak dobry futbol! Podobała mi się gra Zagnolo, Barelli i Frattesiego. A cała włoska linia obrony wykonała świetną robotę przeciwko naszym pasywnym atakom. Tak, oczywiście, były błędy w momencie z bramką Yarmolenki, a ten zdobyty gol zwiększył intrygę, ale ogólnie Włosi stworzyli wiele szans i trafili w poprzeczkę, a Buschan tak bardzo uratował gości. Włochy były bardzo mobilne i miały duże umiejętności.
- Czy możesz wymienić kogoś z reprezentacji Ukrainy?
- Muszę pochwalić Zabarnego, Buschana i Yarmolenko. Chciałbym zauważyć, że zmiany w naszej drużynie były nieudane. Żaden z tych, którzy weszli w trakcie meczu, nie wzmocnił go. A jeśli Buyalskiy i Vanatu po prostu nie mieli wystarczająco dużo czasu, to Mudryk i Yaremchuk nie mogli się wykazać. Ogólnie zauważam, że czas, aby nasza drużyna dorosła, bo jeden normalny kontratak na cały mecz to za mało. Z Anglią to przeszło, ale z Włochami już nie. Ponadto straciliśmy wszystkie standardy, a wszystko, co Włosi wykonali ze standardów, było niebezpieczne.
- Jakie są perspektywy reprezentacji Ukrainy w walce o drugie miejsce w grupie?
- Wszystko rozstrzygnie się dopiero w meczu Ukraina - Włochy. Wcześniej oczywiście każda z drużyn może gdzieś stracić cenne punkty. Ci sami Włosi zagrają jeszcze z Anglią.... Czekamy więc na intrygę.
Należy zauważyć, że warunkowy status meczów domowych naszej reprezentacji nie pozwala nam w pełni liczyć na normalne sędziowanie, zwłaszcza w meczach z czołowymi drużynami. Mam nadzieję, że do listopada, kiedy ponownie zmierzymy się z Włochami, wszyscy nasi zawodnicy dodadzą się do gry, w pełni wejdą w sezon. Sergei Rebrov ma pod ręką dobry materiał - jest wybór, a trener to uporządkuje. Myślę, że za jeden punkt w dwóch kolejnych meczach z takimi drużynami jak Anglia i Włochy, powinniśmy tylko podziękować reprezentacji Ukrainy!
Oleg Semenczenko