Znany ukraiński ekspert piłkarski Oleksandr Chyzhevskyi powiedział nam, czy reprezentacja Ukrainy mogła spodziewać się pozytywnego wyniku meczu z Włochami.
- Szczerze mówiąc nie pamiętam nawet kiedy nasza drużyna była tak bezradna jak wczoraj w pierwszej połowie. Przede wszystkim goście przegrali z Włochami szybkością, zarówno biegową, jak i decyzyjną.
- Ale w zeszłym tygodniu Włosi nie zachwycili w meczu z drużyną spoza czołówki , Macedonią Północną.
- Oznacza to, że nowy menedżer Luciano Spalletti zdołał dotrzeć do swoich zawodników. Włosi sprawiali dobre wrażenie swoją mobilnością, choć wcześniej polegali na kontroli piłki w ataku pozycyjnym.
- Czy porażkę przed przerwą można tłumaczyć tym, że Ukraińcy nie zdołali odpowiednio zregenerować się po wyczerpującej konfrontacji z Anglikami?
- Wydaje się, że tak. Zawodnicy w strefie pomocy stracili sporo pary, gdyż nie nadążali za ruchami swoich kolegów.
- Czy upadek Sudakova, który kosztował Ukraińców utratę bramki, był przypadkiem?
- Wszystkiego było po trochu. Jest też wina samego zawodnika, który powinien był bardziej uważać przy wyborze butów.
- Czy wynik odpowiada przebiegowi wydarzeń na boisku?
- Nie, Włosi mieli wszelkie szanse, by - jak to się mówi - "zamknąć" mecz przed przerwą. W kilku epizodach goście mieli po prostu szczęście.
- Czy naprawdę we wczorajszym meczu Ukraińców był tylko negatyw?
- Jak dla mnie, jeszcze w przerwie Serhii Rebrov zdołał nastawić swoich podopiecznych na aktywniejszą grę w selekcji, a momentami nawet dyktował warunki. Chociaż nie doszło do momentów bramkowych. I szczerze mówiąc, nasza drużyna nie grała o drugą bramkę. Moim zdaniem, gdyby Ukraińcy mieli jeszcze jeden dzień na regenerację, wszystko wyglądałoby inaczej. W Mediolanie mieliśmy chęci, ale nasze nogi nie biegały.
- Czy są jeszcze szanse na bezpośredni awans do Euro 2024 w Niemczech?
- Szanse zawsze są, oczywiście pod warunkiem, że Ukraińcy nie zagrają tak przeciętnie jak wczoraj w pierwszej połowie.