Napastnik Sunderlandu Nazariy Rusyn opowiedział o tym, jak kiedyś przyszło mu grać dla Legii Warszawa.
- Najtrudniejszym okresem w twojej karierze była Legia Warszawa. Rozmawialiśmy potem z Tobą i obiecałeś: "Jak przyjdzie czas, to się dowiecie. Wszystko opowiem w wywiadzie". Być może, Nazar, ten czas nadszedł dzisiaj?
- Krótko mówiąc, nie wdając się w szczegóły, przyjechałem i zobaczyłem, że główny trener na mnie nie liczy. Wezwał mnie na rozmowę. Zaczęliśmy rozmawiać - nie na emocjach, ale tak szczerze, otwarcie, jak dorośli. Powiedział: "Mam czterech napastników. Ty jesteś moim piątym". Odpowiedziałem: "To dlaczego mnie zatrudniłeś?". Powiedział: "Nie chciałem cię. Chcieli cię skaut i dyrektor sportowy. Powiedzieli mi, że przyjdziesz. Powiedziałem: "OK, niech przyjdzie". Kiedy główny trener cię nie chce, trudno jest cokolwiek udowodnić.