Ołeksandr Hołowko, kultowy obrońca Dynama Kijów pod koniec lat 90-tych, nie rozumie kibiców, którzy "zatruwają" byłego napastnika Biało-Niebieskich Artema Besedina.
Alexander Golovko
"Ludzie przeważnie nie pamiętają dobrych rzeczy. To wszystko ludzka rzecz. Besedin żyje z tym spokojnie. To normalny facet, znam go od 15 roku życia. Dla Ukrainy jest normalnym napastnikiem, strzelał bramki, ale potem doznał strasznej kontuzji. Jest piłka nożna i jest społeczność piłkarska (która krytykuje Besedina)" - powiedział Golovko na antenie Mamakhihotala.