Były pomocnik Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy Ołeksandr Alijew, który dołączył do ukraińskich sił zbrojnych w pierwszych dniach wojny, podzielił się najnowszymi wiadomościami z linii frontu.
"W Izyum jest mniej więcej spokojnie, ale byłem nie tylko tam. Pojechałem również do Lyman i Siversk, gdzie jest bardzo głośno. Mogę powiedzieć, że sytuacja nie jest najlepsza. Jeżdżę tam jako żołnierz, a nie wolontariusz i staram się odwiedzać wszystkich chłopaków, jeśli tylko mogę.
Czy udaje się wypchnąć okupantów z ich pozycji? Tacy właśnie jesteśmy, Ukraińcy! Na pewno wyciśniemy rosyjskie szumowiny z naszej ziemi. Ale do wojny jeszcze daleko, więc nie ma co się relaksować" - cytuje Alijewa Sport Express.