Pomocnik Dynama Oleksandr Andrievskyi skomentował zwycięstwo reprezentacji Ukrainy w meczu kwalifikacyjnym do Euro 2024 w wywiadzie dla kanału telegramu UPL-TV.
- Spodziewałeś się, że Karavaev trafi z takiej odległości?
- Oczywiście, że się nie spodziewałem. Nie wiem, kiedy zobaczyłem jego kopnięcie, pomyślałem: "Co ty wyprawiasz?" (śmiech). A potem... szczerze mówiąc, zrobił arcydzieło - po prostu piękne! Krzyczałem z radości w pokoju, kiedy strzelił gola.
- Czy zamierzasz teraz powiedzieć, że tylko ty, Beckham i Karavayev zdobyliście bramkę ze środka boiska?
- Cóż, Sanya nie strzelił dokładnie ze środka boiska (śmiech). Ale dobrze, powiedzmy, że to było ze środka.
- Czyja bramka jest piękniejsza? Postaw ich na swoich miejscach.
- Poziom jest inny. Więc myślę, że Beckham jest na pierwszym miejscu, potem Kara, potem ja. W końcu strzeliłem gola w mistrzostwach Ukrainy, a nie dla reprezentacji.
- Kiedy Karawajew strzeli kolejnego gola? Czy można skończyć po tak pięknej bramce?
- Nie, nie ma powodu, by się zatrzymywać, wręcz przeciwnie, emocje powinny rosnąć. Ma dopiero 31 lat, więc tylko do przodu, jest jeszcze miejsce na ruch i grę. Niech strzela też więcej bramek dla Dynama.
- Jakie są Twoje ogólne wrażenia z meczu reprezentacji Ukrainy?
- Było ciężko. Ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy.
- Czego oczekujesz od reprezentacji przed meczem z Maltą?
- Myślę, że wygramy. Myślę, że przeciwko Malcie będziemy wyglądać na bardziej pewnych siebie niż przeciwko Macedończykom. A to pomoże nam w meczu z Włochami. Wierzę, że wygramy oba spotkania.