Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankov podzielił się swoimi przewidywaniami dotyczącymi meczu kwalifikacyjnego Euro 2024 pomiędzy reprezentacjami Malty i Ukrainy, który odbędzie się dzisiaj na Malcie.
"Wejdźmy po kolejne trzy punkty i bez płotów wraz z bezsensownymi przemówieniami, że maltański futbol jest teraz na fali wznoszącej! Sorry, ale bój się wilków - nie idź do lasu, szczególnie w tym przypadku mówimy co najwyżej o wilkach lub szczeniakach, które wyją i szczekają na przejeżdżającą karawanę wielkiego futbolu. Ale kim jesteśmy na tym świecie - to my decydujemy. Na przekór różnego rodzaju nieporozumieniom.
Mimo tak agresywnego początku, bynajmniej nie nawołuję do lekceważenia kolejnego przeciwnika naszej reprezentacji. Raczej podkreślam oczywistość - musimy zgarnąć te trzy punkty, jeśli szanujemy samych siebie. W przeciwnym razie - żadnych wymówek i zwykły chór kibiców z "hańbą" i tak dalej.
Równowaga jest poniekąd zależna, ale oczywiście lepiej nie polegać na równoległej grze Anglii i Włoch. Na pewno fajnie byłoby się przełamać w sytuacji, w której satysfakcjonowałby nas remis w bezpośrednim meczu z Włochami.
Krótko mówiąc, nie widzę innego powodu niż nasze zwykłe zmęczenie wszystkim, który uniemożliwi ekipie Siergieja Rebrowa pokonanie Malty na jej kaktusowo-opuncjowej wyspie. Inna sprawa, że przebieg tego meczu będzie bardzo poważnie zależał od planów opiekunów i tego, jak ułoży się początek spotkania.
Mój zakład: Ukraina wygra z handicapem (-2), wierzę w ten zespół!" - powiedział Frankov.
А Ребров продумає , що найбільш підходить для його збірної , а не на догоду якомусь із клубів , чи комусь з футболістів .