Znany ukraiński trener Serhiy Kovalets wyraził swoją opinię na temat występów Dynama w obecnym sezonie ligi ukraińskiej.
- Serhii Ivanovych, Dynamo poniosło drugą porażkę z rzędu...
- "Dnipro-1 bardzo dobrze przygotowało się do meczu pod względem taktyki i zaangażowania. Goście grali solidnie w obronie, stosując formację pięciu obrońców, dobrze się otwierali i biegali do ataku. Myślę, że zwycięstwo drużyny Jurija Maksymowa jest zasłużone.
Chciałbym pochwalić nowy sztab trenerski Dnipro, który od razu zaczął pokazywać wyniki. Kucher i Krasnikow zostawili drużynę, która jeszcze niedawno walczyła o mistrzostwo. Owszem, była porażka na początku sezonu, ale zebrano zawodników na wysokim poziomie, Maksymov wprowadził dyscyplinę i drużyna znów walczy o wyniki.
- Po meczu Mircea Lucescu mówił o dużej liczbie młodych ludzi w zespole. Wcześniej rumuński specjalista narzekał na trudne podróże podczas kwalifikacji do Ligi Konferencyjnej. Kijów odpadł jednak z europejskich rozgrywek i zakończył zmagania w krajowym pucharze.
- Możemy mówić o czynniku młodzieżowym, ale to są młodzi zawodnicy Dynama, którzy wykazują wielką chęć do gry w piłkę nożną. Co nie działa? Na to pytanie powinien odpowiedzieć sztab trenerski.
- Lucescu tradycyjnie porusza również temat sędziowania, które jego zdaniem jest stronnicze.
- Pamiętam, że po porażce u siebie z Inguletami trener Biało-Niebieskich również narzekał na arbitrów, a piłkarze wypowiadali się zgodnie z nim - tak jakby to sędziowie byli winni porażki. Kochani, gdzie jest Dynamo, a gdzie Ingulets?
Temat arbitrażu został ostatnio poruszony przez prezesów klubów. Tak, są problemy, ale kiedy główny trener mówi o sędziowaniu, to jest to dla mnie dziwne. Kiedy pracowałem z różnymi klubami, zabraniałem swoim sztabom trenerskim poruszania takich tematów czy wnoszenia ich do mediów.
- Dlaczego?
- Jeśli masz problemy, musisz poszukać ich w sobie. Najłatwiej jest zrzucić winę na kogoś, przerzucić na niego odpowiedzialność. Ale to złe zachowanie, które nie pomoże naprawić sytuacji ani rozwiązać problemów w grze.
Przypominam sobie rok 1990, kiedy Dynamo zaliczyło złoty dublet: wygrali ligę i Puchar ZSRR. Ale był taki moment, kiedy zagraliśmy słabo przeciwko Torpedo Moskwa, a po meczu zawodnicy zaczęli dyskutować o pracy sędziów, którzy naszym zdaniem sprzyjali przeciwnikowi.
Asystenci Walerija Łobanowskiego usłyszeli tę rozmowę, powiedzieli mu o tym, a przed następną sesją treningową Walerij Wasiljewicz przygotował wideo, w którym wyraźnie pokazał nasze błędy w tym meczu. Nie biegaliśmy, nie pracowaliśmy wystarczająco ciężko i nie strzeliliśmy gola. Nasz trener zakończył tę analizę słowami: "Jeśli jeszcze raz usłyszę, że obwiniasz sędziów za własne porażki, to cię ukaram".
- W środku sezonu Dynamo nie pokazuje ani gry, ani wyników. Czy w tej sytuacji można coś zrobić?
- Dynamo ma dobrych zawodników, ale muszą oni stworzyć odpowiednią atmosferę, a są problemy z organizacją gry.
- Dnipro-1 zmieniło trenera, Szachtar zmienił trenera...
- Ale Dynamo się nie zmieniło.
- Rozumiesz, o co mi chodzi. Czy zmiany nie są spóźnione?
- Kwestia personalna jest prerogatywą prezesa klubu Ihora Surkisa. Jeśli nie ma wyników, a trener nadal pracuje, być może menedżerowie wierzą w niego, że może naprawić sytuację.
A może trener musi przyznać, że to nie działa.
- Gdyby zaproponowano ci przejęcie Dynama, zaakceptowałbyś to?
- Zwalnianie i mianowanie trenera jest prerogatywą prezesa klubu.
- Patrick van Leeuwen opuścił Szachtar. Byłeś zwolennikiem pozostawienia trenera do przerwy zimowej. Po tym, jak to powiedziałeś, Holender wygrał Ligę Mistrzów z Antwerpią, pokonał Rukh w meczu towarzyskim, a następnie został zwolniony.
- Szachtar zawsze był przykładem otwartego europejskiego klubu. Dotyczyło to zarówno sprawozdań finansowych, jak i środowiska pracy. Nawet podczas wojny na pełną skalę udało im się osiągnąć najlepsze wyniki sprzedaży: Mudryk przeniósł się do Chelsea, a Trubin do Benficy. "Szachtar" zgromadził pełną arenę na meczu z Porto w Hamburgu...
Ale ostatnie decyzje trenerskie pozostawiają wiele pytań: niespodziewane odejście Jovetica i powołanie Patricka, który wcześniej nie pracował w czołowych klubach, gdzie trzeba dać maksymalny wynik. Teraz zwolnienie Holendra jest rzekomo spowodowane konfliktem z zawodnikami...
Wygląda to dziwnie również dlatego, że po zwycięstwie nad Antwerpią Dario Srna wsparł Leuven mówiąc co następuje: "Jestem pewien, że to punkt zwrotny. Pamiętamy, jak Paulo Fonseca przegrał z Young Boys i odpadł z Ligi Mistrzów. W kolejnym meczu graliśmy na wyjeździe z Karpatami. Przegrywaliśmy 2:0 w pierwszej połowie i wygraliśmy 3:2 w drugiej. Potem Fonseca stał się jednym z najlepszych trenerów w historii klubu - zdobył 7 trofeów w ciągu trzech lat. A teraz jest uważany za jednego z najlepszych specjalistów w Europie. Idziemy więc krok po kroku. Myślę, że wyciągnęliśmy wnioski".
A po meczu kontrolnym z Rukh, Leuven pokazano drzwi - to dla mnie dziwne.
- Dlaczego van Leeuwen odniósł sukces w Zoryi, a nie w Szachtarze?
- W Szachtarze jest inny poziom presji psychologicznej. Zawsze trudno jest też zaakceptować drużynę, która wykonała zadanie i została mistrzem, gdy piłkarze żyli jeszcze pod wodzą innego trenera - o Joviceviciu powiedziano wiele dobrych słów.
Jednocześnie uważam, że Leuven nie miało wystarczająco dużo czasu, przynajmniej do zimy.
- Czy Szachtar ma szansę w dzisiejszym meczu z Barceloną?
- Będzie ciężko, ale muszą zagrać z sercem - dla naszych kibiców, dla naszych żołnierzy. Muszą być iskry, emocje!
Mam dwóch zięciów na froncie. Tymofij, mój najstarszy zięć, powiedział: "Iwanowycz, oglądamy i kibicujemy naszym ludziom, ukraińskim drużynom narodowym i wspieramy ich w europejskich rozgrywkach, kiedy tylko jest to możliwe. A kiedy osiągamy dobry wynik, jest to jak powiew świeżego powietrza, jak wakacje. To daje nam siłę i motywację".
"Musimy pokazać światu, że żyjemy, że rodzimy dzieci i że zależy nam na przyszłości. Nawiasem mówiąc, niedawno urodziłam szóstego wnuka. Mam pięciu chłopców i wnuczkę. Mamy już mini-drużynę piłkarską. Życie toczy się dalej.
Sergey SITNIK