Trener reprezentacji Ukrainy Serhiy Rebrov, który w swojej karierze grał dla Tottenhamu, przypomniał historię, która przydarzyła mu się w Londynie.
"Pamiętam derby przeciwko Arsenalowi w 2000 roku - utknąłem w bardzo dużym korku i spóźniłem się na mecz. Nie miałem innego wyjścia, jak zostawić samochód około 300 metrów od White Hart Lane i pobiec na stadion. Kibice śmiali się ze mnie i żartowali.
Pomyślałem: "Nie mam szans dzisiaj zagrać". W końcu, około 20 minut przed rozpoczęciem meczu, dotarłem do szatni, a George Graham nie wyglądał na zadowolonego.
Byłem zaskoczony, gdy powiedział, że zaczynam mecz, ale powiedział mi, że lepiej będzie, jeśli strzelę gola, jeśli chcę uniknąć spóźnionego rzutu karnego. Na szczęście strzeliłem gola, dzięki czemu wynik brzmiał 1-1", powiedział Rebrov w wywiadzie dla FourFourTwo.