Były autorytatywny sędzia Miroslav Stupar skomentował głośny epizod z pierwszego meczu ligowego pomiędzy Pitmen's Sport i Dynaz (2-0), w którym napastnik gości Wiaczesław Szewczenko uderzyłsędziego głównego głową w klatkę piersiową.
"Na poziomie amatorskim wciąż zdarzają się przypadki przemocy zawodników wobec sędziów. Ale w meczach profesjonalnych drużyn lub reprezentacji narodowych jest to rzadkość. Chociaż nie tak dawno temu, w kwietniu 2023 roku, obrońca "Polesia" Żytomierz Wadym Czerewak pozwolił sobie na pchnięcie w plecy sędziego meczu z "Metalurgiem" Sofią Prichiną.
Pamiętam, że wtedy UAF CDC zdyskwalifikował Czerwoaka na sześć miesięcy, które następnie z jakiegoś powodu zostały skrócone do trzech miesięcy.
Oczywiście Wiaczesław Szewczenko zaatakował arbitra znacznie brutalniej. Niech zainteresowane strony dowiedzą się, co wytrąciło zawodnika z równowagi. Moim zdaniem za takie chuligaństwo nie uniknie dyskwalifikacji do końca sezonu. A ponieważ Szewczenko jest związany kontraktem do 30 czerwca 2024 roku, nie będzie mógł grać dla Wyszgorodu. Co więcej, biorąc pod uwagę, że ma już 38 lat, możliwe jest, że zdecyduje się zakończyć karierę piłkarską. Do tego prowadzi elementarna nieumiarkowanie" - cytuje Stupar Sport.ua.
Wideo ze skandalicznego epizodu: