Obrońca Ukrainy Witalij Mykolenko skomentował remis z Włochami w eliminacjach Euro 2024, w których został uznany Lwem Meczu.
- "Dziękuję za oddanie na mnie głosu, ale byłbym szczęśliwy, gdybym dostał bilet na Euro zamiast tytułu Man of the Match. Trudno było zagrać taki mecz z Włochami, ale myślę, że dobrze się spisaliśmy. Wciąż jesteśmy w grze, czekamy na losowanie play-offów, do zobaczenia za cztery miesiące.
To było dla nas ważne, aby dać sobie nawzajem odpowiednie sugestie. Dla mnie, jako obrońcy, ważna była synchronizacja między obrońcami i pomocnikami, ponieważ to jest reprezentacja Włoch: jeśli gdzieś nie trafisz i zrobisz coś źle, natychmiast zostaniesz ukarany. To była najważniejsza rzecz.
Nie powiem, że brakowało nam umiejętności, ale nie zapominajmy przeciwko komu graliśmy. Włochy zawsze słynęły z dobrej obrony. Oczywiście trudno było znaleźć szanse, a kiedy je mieliśmy, nie udało nam się ich wykorzystać. Ale jestem dumny z mojego zespołu, cieszę się, że mogę być z chłopakami każdego dnia.
Jeśli chodzi o możliwy rzut karny, nie widziałem tego epizodu. Ale Barella powiedział, że najpierw zagrano piłkę, a potem nogę. Sędzia powiedział, że nie było karnego. Jeśli mają VAR i nie przyznają karnego, to myślę, że go nie było.
Przed nami mecze play-off. Wiem, że będziemy w dobrej formie i gotowi na te mecze" - powiedział Vitaliy.