Były obrońca Niwy Tarnopol Ihor Biskup podzielił się swoimi wspomnieniami na temat premii, jakie drużyna otrzymywała w latach 90. za zwycięstwa nad gigantami ukraińskiego futbolu.
"Tysiąc dolarów. Każdy zawodnik dostawał dokładnie tysiąc. Zarówno za zwycięstwo nad Kijowem, jak i za zwycięstwo nad Szachtarem otrzymaliśmy taką samą kwotę premii. I to w gotówce. Natychmiast następnego dnia po meczu.
W latach 90. były to dobre pieniądze, ponieważ miesięczna pensja w Niwie wynosiła sto pięćdziesiąt dolarów, w czasach Buricia. Bonusy też wynosiły około 150 dolarów, nie więcej.
W latach 90. zacząłem budować dom. Tak więc tysiąc dolarów za zwycięstwo nad Dynamo przyczyniło się do szybszej budowy mojego domu. Dzięki zwycięstwom nad Dynamem i Szachtarem zbudowałem piękny dom. Pamiętam, jak Yura Nikitenko, nasz bramkarz, żartował przed meczami z Kijowem czy Donieckiem: "No to co dzisiaj zarabiamy? Cegły czy panele?" - powiedział Biskup w wywiadzie dlaUkrainian Football.