Ukraiński pomocnik Brentford Egor Yarmolyuk podzielił się swoimi emocjami po meczu z Arsenalem (0:1), w którym po raz pierwszy wyszedł w wyjściowym składzie w mistrzostwach Anglii.
- Oczywiście, niewiarygodne emocje. Ale chcieliśmy zdobyć punkty w tym meczu. Nie mogę nic o tym powiedzieć, bo nie potrafię znaleźć na to słowa.
- Mecz z Arsenalem, jednym z największych klubów. Czy to był jeden z powodów, dla których dołączyłeś do Brentford? Aby występować w takich meczach?
- Oczywiście, to zdecydowanie wielki klub. Chcieliśmy zagrać bardziej defensywnie i spróbować strzelić gola z kontrataku.
- To był twój debiut. Kiedy dowiedziałeś się, że wypadniesz z wyjściowego składu?
- Dowiedziałem się wczoraj przed treningiem. Thomas [Frank] powiedział mi o tym. Byłem trochę zaskoczony i oczywiście trochę podekscytowany. Nie mogłem w to uwierzyć.
- Jakie były wymagania Thomasa na dzisiejszy mecz? Nie było Jensena, bardziej kreatywny gracz w środku. Czego od ciebie wymagano?
- Poproszono mnie, abym zagrał tak, jak umiem i pokazał najlepszą wersję siebie.
- Grałeś u boku Onyeki i Norgora na środku. Jakich rad ci udzielili?
- Bardzo mnie wspierali. Pomogli mi być najlepszą wersją siebie.
- Jak przebiega twoje przejście do dorosłej drużyny. Podoba ci się?
- Oczywiście podobało mi się w drużynie B, ale ciężko pracowałem, aby dostać się do głównej drużyny. Trener drużyny B pomagał mi. Naprawdę doceniam to wsparcie. To niesamowity trener, wciąż mnie wspiera.
- Grałeś dzisiaj przeciwko Zinczence. Rozmawialiście już o tym?
- Jestem dumny, że mogłem zagrać przeciwko niemu. Mam nadzieję, że się zobaczymy.