Lekarz sportowy Dmytro Babeliuk, znany z pracy we lwowskim Ruchu, wypowiedział się na temat kontuzji ukraińskiego napastnika hiszpańskiej Girony Artema Dovbyka.
"Dovbyk ma kontuzję mięśnia lewej łydki. Nie jest do końca jasne, kiedy zawodnik doznał kontuzji, ponieważ we wszystkich zapowiedziach meczu (wczorajszego z Atletikiem - red.) Artem był zdecydowanie widoczny w wyjściowym składzie. Istnieją zatem powody, by podejrzewać, że kontuzja pogłębiła się podczas przedmeczowego treningu lub nawet w trakcie rozgrzewki.
Kontuzja mięśnia łydki jest jedną z najbardziej nieprzyjemnych kontuzji mięśniowych ze względu na swoją budowę anatomiczną (bliskość "flądry" i ścięgna Achillesa) oraz ułożenie (stale w dół, co przyczynia się do opuchlizny), mięsień długo się goi i często nawraca.
Nie ma na to dowodów naukowych, więc pozwolę sobie kierować się tutaj własnym doświadczeniem, a łydki to naprawdę ból głowy dla lekarzy sportowych i fizjoterapeutów.
Nie wiadomo, jaki jest zakres urazu i czy w grę wchodzi Achilles, ale jeśli uraz mięśnia zostanie potwierdzony, Artem będzie wyłączony z gry przez co najmniej 3-4 tygodnie.
Chcę wierzyć, że zawodnik został wycofany z meczu czysto zapobiegawczo i skończy się na skurczu lub przetrenowaniu, ale nieobecność zawodnika przy podaniach może wskazywać na najgorsze. Czekamy na oficjalne informacje..." - napisał Babeliuk na swoim kanale telegramowym.