Znany ukraiński trener Oleg Fedorchuk powiedział nam, co sądzi o słabych wynikach Ołeksandrija w obecnych mistrzostwach Ukrainy (13. miejsce po 13 meczach).
"Sztab trenerski Rusłana Rotana był utrudniony przez nadmierne obciążenie pracą, gdy musiał pracować zarówno z ukraińską drużyną młodzieżową, jak i klubem. Mówiąc obrazowo, Rotan i jego grupa młodych asystentów wzięli na siebie więcej niż ważyli...
Ponadto w Ołeksandriji doszło do opóźnień płacowych, co również miało negatywny wpływ na drużynę. Należy pamiętać, że to już nie jest ta sama Ołeksandrija, co kiedyś. W rzeczywistości jest to drużyna młodzieżowa.
Przede wszystkim zarząd klubu potrzebuje cierpliwości. Uważam, że zmiana trenera w tej chwili nic nie da Ołeksandriji, niczego radykalnie nie poprawi. Musimy również wziąć pod uwagę fakt, że w ostatnich meczach Ołeksandrija grała dobrze. Zwróćmy uwagę na przykłady innych klubów. "Rukh" w zeszłym sezonie faktycznie był w dołku, ale teraz jest wśród najlepszych drużyn w UPL i, jak widać, ma przed sobą dobre perspektywy.
Pamiętajmy też o Polissii, która nie błyszczała w pierwszej lidze i wydawało się, że gdy dostaną się do elitarnego towarzystwa, szybko z niego spadną. Zarząd klubu z Żytomierza wykazał się jednak tak potrzebną cierpliwością i zawodową rozwagą, pozwalając Jurijowi Kalitwincewowi i jego sztabowi trenerskiemu na spokojną pracę. Teraz Polissia jest jednym z liderów UPL i ma mistrzowskie ambicje.
Jest jednak jedno bardzo ważne "ale": w Europie żaden z trenerów nie łączy pracy w klubie z pracą w reprezentacji narodowej. Jest to tam tabu. W związku z tym Ołeksandrija również musi wyciągnąć wnioski" - cytuje Fedorczuka Footboom.