W piątek 8 grudnia Dynamo Kijów spotkało się z Obolonem Kijów w 17. kolejce Młodzieżowych Mistrzostw Ukrainy.
Mistrzostwa U-19, 17. runda
"Dynamo-Obolon 1: 0(1: 0)
Gol: Kremchanin (2).
"Dynamo: 71. Surkis, 6. Kotukha, 5. Syzonyuk (13. Korobov, 67), 2. Mikhavko, 15. Dykyi, 14. Ishchenko, 18. Salenko (21. Ozymai, 89), 16. Janczyszyn (19. Paszko, 58), 7. Kremchanin, 10. Matkiewicz (k) (8. Bilyi, 67), 9. Lobko (29. Kuzik, 89).
"Obolon": 31. Marchenko, 30. V. Grigorenko, 66. M. Grigorenko, 47. Shvets, 41. Bondarenko (91. Lashchuk, 87), 21. Kozlov (42. Kharchenko, 87), 18. Danilenko (k), 70. Korh (22. Feszczenko, 73), 15. Djaczenko (28. Chornyj, 73), 90. Lyakh, 77. Kudelin.
Ten mecz był dla naszej drużyny meczem domowym i odbył się na arenie wiejskiej bazy klubowej Biało-Niebieskich w Koncha Zaspa. Warto zauważyć, że w poprzednich kolejkach Dynamo zdobyło 35 punktów i zajęło pierwsze miejsce w tabeli. Obolon uplasował się na 12. miejscu z 14 punktami. Należy również zaznaczyć, że dla naszej drużyny mecz z Brewers był ostatnim w pierwszej części sezonu przed przerwą zimową.
Mecz rozpoczął się bardzo aktywnie. Pierwszy groźny strzał na bramkę oddali zawodnicy gości - Surkis efektownym wyskokiem zdołał wybić piłkę nad poprzeczkę na rzut rożny. Dynamo zdobyło jednak bramkę jako pierwsze i to już w 2. minucie meczu. W ataku odwetowym Makkevych dostarczył piłkę w pole karne, gdzie Lobko wrzucił ją z powrotem do Kremchanina, a Dmytro uderzył na bramkę nieodpartym strzałem z półkola przed polem karnym, dając swojej drużynie prowadzenie 1-0.
Później Dynamo aktywnie naciskało na przeciwnika, w porę włączając się do walki o piłkę i przechwytując ją, przenosząc grę na połowę przeciwnika. Salenko oddał dobry strzał z głębi pola - piłka przeleciała obok słupka. Kilkukrotnie gospodarze zagrozili bramce Brewers po dośrodkowaniach, ale przez pewien czas Obolon nie popełniał błędów w defensywie. Co więcej, przeciwnikom udawały się dość ostre ataki na posiadanie piłki przez Biało-Niebieskich, ale na szczęście bramkarz Surkis i defensywa naszej drużyny nie zawodzili.
Gra toczyła się pod dyktando naszej drużyny, ale pod koniec pierwszej połowy nie było zbyt groźnych momentów.
W drugiej połowie schemat gry nie uległ zmianie - główne wydarzenia miały miejsce na połowie Obolona, ale w końcowych fragmentach nasi zawodnicy mieli trochę pecha. Wiele prób zostało zablokowanych przez przeciwnika, a w niektórych przypadkach naszych graczy zawiodła egzekucja, jak na przykład wtedy, gdy Yanchyshyn strzelił głową z głębi pola po dośrodkowaniu. Albo kiedy strzał Matkevycha został uratowany przez bramkarza, ale wykończenie Yanchyshyna było niedokładne.
Tymczasem pod przeciwną bramką Surkis musiał pomóc swojej drużynie, reagując na strzał z połowy boiska. Rzut wolny z prawej flanki nie stanowił jednak zagrożenia - piłka przeleciała nad poprzeczką. Niedługo później Pashko wykonał świetny bieg prawą flanką, ale bramkarz Marchenko zdołał zareagować na jego potężny strzał, wyrzucając piłkę na rzut rożny. Następnie Salenko wywalczył rzut wolny, ale po strzale Kremchanina piłka ponownie znalazła się w rękach bramkarza.
Tak więc, pomimo wszystkich prób Dynama, wynik nie zmienił się aż do końcowego gwizdka. Nasza drużyna spokojnie doprowadziła mecz do zwycięstwa i w dobrych nastrojach zakończyła pierwszą część sezonu.