Ihor Surkis: "Nie widzę na krajowym rynku zawodników innych niż piłkarze Szachtara, którzy mogliby znacząco wzmocnić Dynamo".

Prezes Dynama Ihor Surkis wyraził swoją opinię na temat występów drużyny w pierwszej części sezonu na antenie Profootball Digital.

Igor Surkis

- Pierwsza część sezonu już za nami. Jakie są Twoje wrażenia?

- Nie podobał mi się dzisiejszy ostatni mecz. Gram w piłkę od 25 lat, jako prezes gram od 23 czy 24 i ten futbol mi się nie podobał. I nigdy nie będzie mi się podobał, bo jedna drużyna postanowiła grać tylko na obronę swojej bramki, a druga próbowała tę obronę "otworzyć". Nawet w czasach, gdy mieliśmy więcej gwiazdorskich graczy, wciąż było to trudne do zrobienia.

Podobał mi się futbol, który graliśmy z Metalistem 1925 - 4-2, kiedy obie drużyny atakowały - jak to się mówi, szukając nawzajem swojej bramki. Ale wygraliśmy i to bardzo dobrze. Będziemy walczyć o pierwsze miejsce. Nic nie jest jeszcze stracone, wszystko przed nami.

- Obolon bronił, ale Dynamo mogło grać aktywniej...

- Nie podobał mi się futbol obu drużyn - Obolona i mojego zespołu, bo do 67. minuty nie mogliśmy przebić się przez obronę przeciwnika. Może trzeba było zagrać trochę inaczej - kopać na bramkę, przedzierać się w wolne strefy, a nie grać jak Brazylijczycy - krótkimi podaniami. Takie drużyny muszą strzelać bramki w pierwszych minutach, jak Metalist 1925, a wtedy będzie łatwiej.

- Skąd takie problemy z Obolonem? Już w trzech meczach.

- To są derby, fundamentalna konfrontacja. Wszyscy są winni, sędziowie też. A jakie masz pretensje do sędziego, skoro co chwilę nadeptuje ci na kostki? Połowa naszej drużyny ma zdarte kostki. Tak się gra w piłkę nożną. W tej chwili lekarze pracują nad kostkami Brazhko i Buyalsky'ego. Ślepy by zobaczył, że w epizodzie z rzutem karnym zawodnik Obolonu nie grał piłką, ale nadepnął na stopę Buyalsky'ego.

- W epizodzie z pierwszym golem były również spory dotyczące naruszenia przepisów.

- Do tego służy VAR.

- Oceń pracę Ołeksandra Szowkowskiego. Jakie jest Twoje zdanie?

- Usunąłem przedrostek "pełniący obowiązki" i mianowałem Szowkowskiego pełnoprawnym trenerem głównym. Tak samo było kiedyś z Serhijem Rebrowem. Życzyłem Ołeksandrowi Wołodymyrowyczowi wszystkiego najlepszego i żeby wszystko ułożyło się dla niego tak samo, jak dla Serhija Stanisławowycza. A potem wszystko będzie zależeć od wyniku.

- Czy Shovkovskyi będzie głównym trenerem przez długi czas?

- Wszystko z nim przedyskutujemy. Właśnie powiedziałem mu wszystko w szatni. Omówiliśmy wszystko.

- Polityka transferowa. Czy wzmocnisz drużynę?

- Jestem gotowy wzmocnić drużynę, ale zawodnikami, którzy faktycznie wzmocnią jej wyniki, a nie tylko pozyskają piłkarzy dla samego pozyskania. Oczywiście będziemy się wzmacniać, ale teraz bardzo trudno jest wzmocnić drużynę taką jak Dynamo zawodnikami, którzy chcieliby tu przyjść. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby gracze, których potrzebuje trener, przyszli do nas. Mamy bardzo wielu ludzi, których chcieliśmy zaprosić zarówno przed wojną, jak i po jej rozpoczęciu, ale nie wszyscy chcą przyjechać na Ukrainę.

- A co z rynkiem krajowym?

- Przyjrzymy się również rynkowi krajowemu, ale nie widzę na nim zawodników innych niż Szachtar, którzy mogliby nas znacząco wzmocnić. Mamy młodych zawodników, którzy muszą się rozwijać i przebić do pierwszej drużyny.

- Co sądzisz o zawodnikach z Polissii i Kryvbasu?

- Zawodnicy Polissii i Kryvbasu grają dla Polissii i Kryvbasu.

- To są teraz wasi konkurenci.

- Tak, są naszymi rywalami. Tak się składa, że trwa wojna. Uwierz mi, gdyby nie było wojny, tylko dwie drużyny, Dynamo i Szachtar, walczyłyby o pierwsze miejsce. Możesz być tego pewien. A kiedy sytuacja w kraju jest taka, że toczy się wojna na pełną skalę, musimy pomóc naszemu wojsku, a potem pomyśleć o piłce nożnej.

Kiedy wojna się skończy, będą transfery wysokiej jakości, tak jak wcześniej w Dynamie, kiedy Dragović, Vida, Lens, Teodorczyk, Mbokani przyszli do drużyny. To byli piłkarze bardzo wysokiej jakości. W tym czasie ukraińscy gracze nie dostali się do składu z ich powodu - na przykład ten sam Jaremczuk, który później stał się gwiazdą.

Dlatego trzeba bardzo uważać na swoich wychowanków. Mamy bardzo dobrą akademię. Teraz mamy bardzo dobry rocznik 2006, dwóch lub trzech z nich pojedzie na obóz treningowy z pierwszą drużyną - ten sam Ponomarenko, Mikhavko. Przede wszystkim musimy patrzeć na naszych chłopaków i dawać im możliwość gry w piłkę. Jest to ważne zarówno dla reprezentacji Ukrainy w różnych grupach wiekowych, jak i dla Dynama. To bardzo miłe, gdy zajmujemy pierwsze miejsce w rankingu pod względem liczby naszych wychowanków w pierwszej drużynie. Nie będziemy dokonywać transferów dla samych transferów i nie powinienem być krytykowany. Zrobimy to, czego chce główny trener i tylko po to, by wzmocnić drużynę.

Kupiliśmy Lonwijka, naszego Brazylijczyka, który jak tylko przyleciała rakieta, od razu pobiegł do domu. Prosiłem też Kendziorę i Werbycha, żeby zostali, ale nie chcieli - ich rodziny, matki, ojcowie, wszyscy się boją.

- Jakie są twoje emocje, gdy widzisz Tsygankova grającego dla Girony?

- Jestem bardzo szczęśliwy. Podpisał świetną umowę i wierzę, że Tsygankov zostanie sprzedany za duże pieniądze. Wielu dziennikarzy pisało, że Dynamo sprzedało go w złym momencie, ale my zrobiliśmy wszystko na czas. Zarówno Girona, jak i my dostaniemy dużo pieniędzy z późniejszej sprzedaży Tsygankova.

- Czy jest coś podobnego w umowie Mykolenki?

- Zarówno w umowie Mykolenki, jak i Zabarnyiego jest.

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Alexsandr Manson(A.Manson) - Наставник
    12.12.2023 17:55
    Порядку в Динамо не буде до тих пір, поки Ігор Михайлович не наведе порядок у своїй голові.
    • 10
Komentarz