Były pomocnik Dynama Kijów, a obecnie słynny ukraiński trener Serhij Kowalec podzielił się swoją reakcją na wczorajsze losowanie 1/16 finału Ligi Europy, w którym przeciwnikiem Szachtara Donieck na tym etapie rozgrywek została francuska Marsylia.
- Myślę, że losowanie jest dobre. "Marsylia" to drużyna, z którą można grać, można wygrać. Ważne jest, aby dobrze się przygotować, przestudiować przeciwnika. "Marsylia" jest jedną z tych drużyn, od których kibice zawsze wymagają maksymalnych wyników, ale najmniejsze trudności powodują wielką presję na zawodnikach i sztabie trenerskim. Nie wykluczam niedocenienia ze strony Prowansalczyków.
- Czy naszym piłkarzom łatwiej jest dostosować się do przeciwników z wielkimi nazwiskami?
- "Szachtar już wykonał świetną robotę, prezentując piłkarskie Euro w tym najtrudniejszym dla kraju czasie. Ważne jest to, że Pitmen dodają do naszych europejskich współczynników, utrzymując markę krajowego futbolu. Wierzę, że zrobią wszystko, by zajść jak najdalej.
- Jak oceniasz ich szanse?
- 50/50. Ale gdybyśmy nie mieli wojny, gdybyśmy grali u siebie, szanse wynosiłyby 55-45 na korzyść Pitmenów.
- Szachtar może wyjść z ferii zimowych bez Sudakova, na którego poluje Juventus. Podaj swoją prognozę rozwoju tego transferu.
- "Szachtar to europejski klub, który buduje swoją pracę jako projekt biznesowy. Klub koncentruje się na wynikach i zyskach finansowych. Decyzje o transferach podejmuje zarząd. Moim zdaniem zarówno sam klub, Sudakov, jak i reprezentacja Ukrainy mogą skorzystać na transferze do Juventusu.
Przypomnijmy sobie Szewczenkę, który przeniósł się do Serie A w wieku 22 lat i stał się posiadaczem Złotej Piłki. Dlaczego Sudakov nie miałby powtórzyć tej ścieżki?
Serhiy Sytnik