Były zawodnik Szachtara Donieck Oleksandr Sopko podzielił się swoim stosunkiem do faktu, że Andrij Szewczenko prawdopodobnie zostanie nowym prezydentem UAF.
"Myślę, że obecny wybór jest całkiem normalny, biorąc pod uwagę autorytet Szewczenki i fakt, że może on wybrać wysokiej jakości drużynę, a pod jego nazwiskiem, pod jego słowem, mogą pojawić się poważni, inteligentni menedżerowie, którzy przyniosą korzyści ukraińskiej piłce nożnej.
Potrzebny jest odpowiednio dobrany zespół, a także jasne zrozumienie postawionych zadań, od czego chcemy zacząć - od piłki nożnej dla dzieci, reformy różnych mistrzostw, stworzenia niezależnej telewizji i tak dalej. Jeśli Szewczence uda się zgromadzić wokół siebie nowych ludzi, którzy dodatkowo będą profesjonalistami w swojej pracy, to będzie można wysłuchać jego programu i zrozumieć, co on przyniesie, abstrahować od nieudanych doświadczeń politycznych i innych niepowodzeń.
Kiedy on i drużyna narodowa osiągnęli pewne wyniki, wszyscy go podziwiali i nikt nie pamiętał, gdzie i jak się potknął. Wręcz przeciwnie, można było tylko usłyszeć: "No, nareszcie mamy trenera". A sami piłkarze uwierzyli, że można nie tylko, jak to się mówi, w okopach siedzieć, ale też samemu grać w piłkę, czerpiąc z tego radość. Dokonał pewnej rewolucji mentalnej w drużynie. I nie ma znaczenia, czy sam, czy z włoskimi asystentami - to był zespół.
Krytyka pod adresem Zozulyi? A skąd on będzie zarządzał - z Hiszpanii? Jest taki czas, kiedy każdy myśli, że ma prawo doradzać, polecać lub sam może prowadzić. Cóż, aby przewodzić, trzeba stać się szanowaną osobą w jakiejś sferze. Szewczenko będzie miał wystarczająco dużo krytyków, zazdrosnych ludzi. I będzie musiał pokazać swój charakter, być ponad tym wszystkim. A cała ta rozmowa na boku - to zbyt małostkowe" - powiedział Sopko cytowany przez FootBoom.