Oleksandr Karavayev, obrońca Dynama Kijów, uczestniczył we wczorajszym meczu o mistrzostwo Ukrainy w hokeju na lodzie pomiędzy Sokołem Kijów i Dnipro Chersoń.
"Mój tata grał w hokeja, a ja później zacząłem jeździć na łyżwach w dziecięcej drużynie Unics. Ivan Pavlyshyn, najbardziej utalentowany z nas, trenował razem ze mną w naszej grupie. Później grał w młodzieżowej reprezentacji Ukrainy i za granicą.
Zrezygnowałem z hokeja i tak się złożyło, że do tej pory nie byłem na prawdziwym meczu hokejowym. Przyjechałem tu też, że tak powiem, przez przypadek. Kilka tygodni temu byłem w Odessie. Tam rozpoznał mnie lekarz Dnipro (Oleksandr Radkevych - red.). Podszedł do mnie, przywitał się i zaprosił na mecz hokejowy.
Miałem zamiar kibicować mojej rodzinnej drużynie podczas ostatnich meczów z Tryzubem w Kijowskim Pałacu Sportu. Ale dotarłem tutaj dopiero teraz. I nie żałuję. Ciekawie jest oglądać grę Dnipro i Sokoła" - cytuje Karavaeva na swojej stronie na Facebooku służba prasowa Ukraińskiej Federacji Hokeja na Lodzie.