Oleksandr Hlivinskyi: "Ogólny poziom intelektualny obecnych zawodników reprezentacji Ukrainy jest wyższy niż ich poprzedników"

Attaché prasowy reprezentacji Ukrainy, Oleksandr Hlyvynskyi, wypowiedział się na temat atmosfery, która obecnie panuje w drużynie narodowej.

Alexander Glyvinsky

- Opowiedz nam o atmosferze w drużynie narodowej.

- Atmosfera jest zawsze pozytywna. Bez względu na to, kto był trenerem, chłopaki zawsze przychodzili do reprezentacji z przyjemnością, w pozytywnym nastroju i spełniali wymagania trenera. Rozumieją, że reprezentowanie kraju jest zaszczytne i prestiżowe, a dostanie się do drużyny narodowej już dodaje punkty do osobistego profilu. Dlatego zawodnicy zostawiają swoje problemy w klubach.

- Czy istnieje jakiś podział na starych i młodych zawodników lub przedstawicieli klubów?

- Jeśli mówimy o "hazing", to zdecydowanie nie ma czegoś takiego. Czasami młodzi, którzy są jeszcze trochę zdenerwowani, mogą trzymać się na uboczu i komunikować się osobno. Ale doświadczeni gracze nie wycofują się i nie odmawiają komunikowania się z młodymi ludźmi. Od czasów trenera Andrija Szewczenki wszyscy zawodnicy siedzą przy jednym długim stole podczas posiłków, co jest swego rodzaju symbolem jedności drużyny.

Oczywiste jest, że chłopcy mogą czuć się bardziej komfortowo komunikując się z przyjaciółmi lub tymi, których dobrze znają. Ale ogólnie, jak już wspomniałem, wszyscy są w pozytywnym nastroju i tylko zły wynik meczu może go chwilowo zawiesić. Ale nawet w tym momencie chłopaki, którzy doświadczyli niepowodzenia, komunikują się, omawiają grę i wspólnie wychodzą z tego stanu emocjonalnego. To bardzo ważny punkt, na który chciałbym zwrócić uwagę: nie widziałem nikogo, kto wycofałby się po porażce - chłopaki jednoczą się i wspólnie przezwyciężają depresję, a nawet jej zapobiegają.

- Jak radzisz sobie z takimi niepowodzeniami jak to z Walią?

- Oczywiście, kiedy jestem zrozpaczony, zdaję sobie sprawę, że w każdych okolicznościach trzeba pracować. Trzeba nakłonić zawodników do wzięcia udziału w wywiadach i konferencjach prasowych. Na przykład po meczu z Walią wszedłem do szatni, gdzie panowała absolutna cisza, i powiedziałem chłopakom, że wszyscy widzieliśmy, jak dali z siebie wszystko, a Ukraina jest z nich dumna. Ale wciąż przypominałem im, że muszą udzielić wywiadu. Wtedy, pamiętam, Sasha Zinchenko wstał i zabrał głos.

Później obejrzałem jego flesz po meczu, gdzie udzielił wywiadu swojej żonie Vladzie Sedan - chcę zwrócić uwagę na wytrzymałość ich obu: wiem, jak to jest pracować na powietrzu po ciężkich porażkach, kiedy łzy stają w gardle - obaj, nie boję się tego porównania, pracowali jak wielcy profesjonaliści.

Następnie Taras Stepanenko i Rusłan Malinowski rozmawiali z ukraińskimi dziennikarzami w strefie mix. "Kiedy wygrywamy, praca idzie jak w zegarku, ale kiedy przegrywamy, zawsze jest ciężko. Miałem kilka emocjonalnych odrzuceń, ale nigdy nie słyszałem wulgarnego języka pod moim adresem. Myślę, że mam wystarczająco dużo szacunku, aby znaleźć najlepsze i najbardziej odpowiednie rozwiązanie.

- Jakiego języka używają zawodnicy, aby się ze sobą komunikować?

- Mówiąc o tym roku, słyszę coraz więcej dialogów w języku ukraińskim. Tak, rosyjski jest obecny w procesie pracy, ale jest coraz więcej ukraińskiego i jestem pewien, że będzie on coraz bardziej powszechny. Ponadto, prawie wszyscy w naszym zespole potrafią porozumiewać się po angielsku.

Od mojego pierwszego dnia w drużynie narodowej komunikowałem się z chłopakami wyłącznie po ukraińsku. Większość z nich odpowiadała mi w naszym ojczystym języku. Z każdym rokiem coraz więcej mówiło się po ukraińsku - to naturalny proces przywracania Ukraińcom ukraińskości: po stuleciach rusyfikacji nie da się tego przywrócić nawet w ciągu kilku dekad. Ale postęp jest oczywisty. Jednak zawsze powtarzam chłopcom, że mają ukraiński kod genetyczny w swoich sercach i duszach, który jest zakodowany w naszych pokoleniach - trzeba go tylko obudzić.

Na przykład przed wojną wielu chłopaków rozmawiało ze mną prywatnie po ukraińsku i martwili się, że będą zdenerwowani, popełnią błędy i będą wyglądać śmiesznie. Powtarzałem im, że nie ma postępu bez praktyki i myślę, że to zadziałało.

Pierwsze wrażenie zrobił na mnie Andrij Jarmołenko, jeszcze przed inwazją na pełną skalę. To było w Odessie, przeprowadzaliśmy wywiad przed meczem. Andrij zaczął odpowiadać na moje pytania po ukraińsku i nie popełnił ani jednego błędu. Po wywiadzie spojrzał na mnie i zapytał: "I co?". A ja powiedziałem mu: "Mówiłem ci, że zrobisz to doskonale!".

Podczas turnieju finałowego Euro 2020 Malinowski sprawił równie miłą niespodziankę, gdy rozmawialiśmy online z ukraińskimi i angielskimi mediami przed ćwierćfinałami. Wydaje się, że wojna usunęła wszystkie obawy i obawy, a jednocześnie wzmocniła poczucie narodowości ukraińskiej: okazało się, że prawie wszyscy gracze bardzo dobrze mówią w swoim ojczystym języku. Teraz każdy może się o tym przekonać.

- A co z poziomem intelektualnym zawodników?

- Myślę, że ogólny poziom intelektualny obecnych graczy jest wyższy niż ich poprzedników. Niech poprzednie pokolenia się nie obrażają. Wyjaśniam to liczbą różnych dostępnych źródeł, z których ludzie mogą uzyskać potrzebne im informacje. Najważniejszą rzeczą jest chęć uczenia się i stawania się lepszym.

Jeśli wcześniej można było zobaczyć jednego gracza w samolocie z książką, teraz widzę, że nie wszyscy grają w gry lub oglądają filmy na gadżetach. Wielu facetów czyta swoje książki elektronicznie, a z pamięci widziałem Lunina, Stepanenko, Konoplyę, Zabarnego z książkami. Moim zdaniem Taras Stepanenko jest największym fanem czytania, ponieważ czyta różnorodną literaturę edukacyjną, w tym w języku angielskim. I nie chodzi tylko o piłkę nożną, ale także o medycynę, ekonomię itp. Jak widać, Taras przygotowuje się do życia poza piłką nożną.

- Który z piłkarzy jest najbardziej problematyczny, a który najbardziej kontaktowy, jeśli chodzi o komunikację z mediami?

- Oleksandr Zinchenko zawsze był bardzo przystępny i szczery. Jednocześnie odpowiada wyczerpująco i rozumie, co mówi. Jednak teraz nie chce mieć ich zbyt wielu. Oleksandr Karavayev i Vitaliy Mykolenko są również bardzo odpowiedzialni. Pod względem wywiadów są w pierwszej trójce.

A wśród "odmawiających" najpopularniejszy jest Viktor Tsygankov. Pod tym względem jest bardzo prywatny. Nie wiem, co działo się z nim pod tym względem w przeszłości, a może ma jakieś przesądy, ale Viktor prawie nigdy nie udziela wywiadów. Chociaż uzgodniliśmy z nim, że jeśli zdobędzie gola, to porozmawia ze mną.

Zapytałem: "Dlaczego tylko ze mną?". Ale on jest niewzruszony. I z jakiegoś powodu Mykoła Matwienko, z którym ostatnio przeprowadziliśmy mini-wywiad w jego urodziny, 2 maja 2022 r., zaczął odmawiać. Trzeci jest Ołeksandr Zubkow, który na propozycję rozmowy odpowiada: "Dlaczego ja?".

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Сергей Славич(maestros7) - Начинающий писатель
    17.01.2024 14:46
    Пристосуванець а не журналіст!
    • 7
Komentarz