Znany ukraiński trener Oleg Fedorchuk wyjaśnił, dlaczego Metalist 1925 podpisał kontrakt z Denisem Garmashem.
- Garmash przeniósł się do Metalista 1925. Myślisz, że było to życzenie Skrypnyka, czy po prostu decyzja prezesa klubu o podpisaniu kontraktu ze statusowym zawodnikiem?
- Oczywiście chciałbym, aby opinia trenera była brana pod uwagę, ale w ciągu ostatnich pięciu lat w ukraińskim futbolu było wiele dziwnych transferów. Skrypnyk nigdy wcześniej nie miał w żadnej drużynie zawodnika o tak niejasnym profilu pozycji jak Garmash. Zakładam więc, że nowy zarząd Metalista 1925 chce tym transferem podnieść status klubu.
- Czy Garmash wpasuje się w grę Skrypnyka w Metaliście 1925?
- Wszyscy wiemy, że Skrypnyk jest fanem diamentu. Ponadto jego drużyny mają bardzo szybkie przejścia z obrony do ataku. W Zoryi robił to dobrze, ale w Vorskli już nie tak bardzo, bo było mało szybkich pomocników i pressing nie do końca się sprawdzał. Garmash nie jest zawodnikiem, który doda Skrypnykowi szybkości.
W całkowicie surowym zespole, który dopiero się formuje, potrzebni są energiczni gracze, którzy mogą szarżować i nadawać grze tempo. Jaka jest teraz motywacja Garmasha? Udowodnić, że nie jest zestrzelonym pilotem? Z reguły zestrzeleni piloci bardzo rzadko osiągają dobre wyniki.
Podpisanie kontraktu z Vladlenem Yurchenko? Oni są zupełnie inni. Pozycja Garmasha jest podobna do Buyalsky'ego - dziewiątka, która może strzelać bramki, podczas gdy Yurchenko jest projektantem, prowadzi grę i tworzy więcej niż kończy. Garmash ma dobry strzał, polot, szybko myśli. Nic dziwnego, że grał w reprezentacji. Ale to było dziesięć lat temu.
Myślę, że Garmash będzie graczem rotacyjnym w Metalist 1925. Nawet w Osijeku nie mógł się wykazać, a chorwacki klub zdecydowanie nie jest na wyższym poziomie niż Metalist 1925.
- Garmash jest atakującym pomocnikiem, ale Lucescu i Shovkovskyi używali go jako napastnika. Na jakiej pozycji będzie grał w Metaliście 1925?
- Piłkarza poniżej 25. roku życia można jeszcze nauczyć gry na nowej pozycji, ale później jest to trudne. Poza tym Garmash nie grał zbyt wiele przez ostatnie 3-4 lata. Myślę, że w Metaliście 1925 będzie grał na swojej standardowej pozycji - atakującego pomocnika lub fałszywej dziewiątki. Denis może decydować w tym momencie, ma wystarczające umiejętności techniczne, ale wszyscy znamy jego poziom dyscypliny, więc trudno mi sobie wyobrazić, że się zmieni.
Nie chcę porównywać, ale transfer Garmasha do Metalista 1925 jest w kategorii transferu Milevskyi'ego do Minaj i Selezniova do Kolos. Moim zdaniem zawodnicy w wieku, który może złamać reżim i nie mają motywacji, nie powinni mieć przewagi nad młodymi. Jak widzieliśmy, w ciągu trzech miesięcy Kołos i Minaj wyrzucili Selezniowa i Milewskiego.
- Jak myślisz, dlaczego zawiódł w Osijeku?
- Tylko na Ukrainie legioniści dostają koncesje. Na całym świecie obcokrajowiec, żeby grać, musi być o głowę silniejszy od miejscowego piłkarza. I to jest absolutnie logiczne. Jeśli nie, to legioniści będą krytykowani przez własnych kibiców, tak jak Jaremczuk w Brugge.
- Czy Metalist 1925 to koniec kariery Garmasha, czy jeszcze narobi trochę szumu w obecnej UPL?
- Kariera Garmasha jako zawodnika na pewno się nie skończyła. Dobrze gra w karty, jest hazardzistą i to go stymuluje. Jeśli chodzi o jego karierę piłkarską, odpowiedź leży na powierzchni. Mężczyzna tak naprawdę nie grał przez ostatnie cztery lata.
Jedyną szansą Garmasha jest pokazanie, że ma siłę woli, by stać się liderem i mentorem dla młodych ludzi. Chyzhevskyi był takim graczem za moich czasów w Tavrii. Ale do tego trzeba mieć charakter, dyscyplinę i motywację. Chciałbym się mylić, ale nie widzę tego w Garmashu.
"Metalist 1925 wciąż szuka siebie i nie potrafi zmotywować zawodników takich jak Garmash. Dlatego byłem zaskoczony tym przejściem.
- Garmash bardzo często otrzymywał kary, a do tego grał jako napastnik, więc pojawia się pytanie: co stanie się szybciej - strzeli gola czy dostanie czerwoną kartkę?
- Ostatnio Garmash rzadko dostawał czerwień, raczej za rozmowę z sędzią. Myślę, że jego agresja wynikała z rywalizacji w Dynamie. Stawiam, że Denys strzeli gola jako pierwszy.
Andrii Piskun