Znany ukraiński trener Wołodymyr Szaran skomentował oświadczenie prezydenta UAF Andrija Szewczenki, że sędziowie piłkarscy na Ukrainie będą teraz poddawani testom poligraficznym.
![](/media/posts/2023/06/09/111_dynamo.kiev.ua_111_2.jpg)
"Cóż, to za dużo, wybaczcie mi, to jest kontrola. Sprawdźmy również zawodników i trenerów drużyn. Przyjedziemy trzy godziny przed meczem i przejdziemy przez wszystkie wykrywacze kłamstw.
Więc nie, myślę, że to zbyt surowe. Czynnik ludzki nadal będzie obecny. Będą pewne błędy. Nie da się od tego uciec.
Ale jest zabezpieczenie w postaci VAR. Ważne jest, aby zasiadali tam nie młodzi, ale bardziej doświadczeni sędziowie. Pod tym względem, aby sędzia centralny mógł gdzieś otrzymać pomoc, podpowiedź. A jeśli doświadczony sędzia siedzi na VAR i mówi młodemu sędziemu, żeby poszedł i popatrzył na monitor, a sędzia już podjął decyzję, to niech tak będzie. Chyba, że na pewno popełnił błąd, wtedy trzeba spojrzeć i się upewnić. Były różne przypadki i wiem o tym. Zarówno doświadczonych, jak i młodych. I Kateryna Monzul miała takie doświadczenie. Ale pomińmy ten punkt. Powiem tak: wiele zależy też od ludzi w VAR" - cytuje Sharana NV.