Trener Odessy Czarnomorec Roman Grigorchuk skomentował słabe wyniki, jakie jego zespół osiąga w drugiej części bieżących rozgrywek o mistrzostwo Ukrainy (w trzech meczach "marynarzom" udało się zdobyć tylko jeden punkt).
"Jeśli chodzi o samą grę w naszym wykonaniu, to chciałbym, żebyśmy prezentowali się lepiej. Chociaż z drugiej strony powinna być obiektywna analiza. Trudno mi mieć pretensje do zawodników, bo jesteśmy w dość trudnej sytuacji. Nie chcę jednak wszystkiego wyjaśniać. Chodzi mi w tej chwili o zawodników, których mamy w składzie i którzy są gotowi do gry.
Zdajemy sobie sprawę, że chcemy być lepsi, ale obiektywnie rzecz biorąc, nie jestem pewien, czy możemy być. Może kiedy ci zawodnicy, których ogłosiliśmy w ostatniej chwili, odnajdą swoją formę i naprawdę nas wzmocnią, wtedy będziemy silniejsi.
Największym problemem jest to, że straciliśmy trzech graczy: Putrya, Ermakova i Shporna. To są ludzie, którzy byli w tym składzie i trenowali, a my graliśmy. W zeszłym roku widzieliśmy, że gdy wypadał jeden zawodnik, od razu mieliśmy pewne problemy. Ale tutaj mamy trzech graczy jednocześnie, więc jest to dla nas trudne. Dlatego musimy znaleźć sposób, aby poprawić naszą grę i oczywiście wynik" - powiedział Grigorczuk .