Ukraiński opiekun polskiego "Zagłębia" z Sosnowca Aleksander Chatskevich skomentował porażkę swojej drużyny z "Lechią"(0:4) w kolejnej kolejce pierwszej ligi polskiej.
Aleksandr Chatskiewicz"Na niektórych naszych zawodników podziałał ten piękny stadion. I przez pierwsze 12-15 minut chłopaki nie rozumieli, co mają robić na boisku. Wielu naszych zawodników grało na takim stadionie po raz pierwszy.
Potem gdzieś wyrównaliśmy grę, przenieśliśmy piłkę na połowę przeciwnika. Potem był ten epizod z karnym i przyjmujemy decyzję VAR, ale to nie pierwszy raz, kiedy zaczynamy grać bardziej agresywny futbol dopiero po tym, jak pierwsi przegrywamy.
"Lechia świetnie rozpoczęła drugą połowę, podkręciła tempo, z czym nie mogliśmy sobie poradzić. Szczególnie w pierwszych minutach po przerwie. Przede wszystkim to jest mój błąd: musimy bardziej zaufać młodym zawodnikom, szybszym. Tylko w takich meczach mogą się rozwijać. Nie powinniśmy patrzeć wstecz, tylko do przodu. Tak, młodzi zawodnicy będą częściej popełniać błędy, ale będą grać z większą chęcią i w ten sposób szybciej poprawią swoje umiejętności.
To jasne, że nie mogę od razu wypuścić 7-8 młodych zawodników, ale dziś pod koniec meczu mieliśmy pięciu lub sześciu graczy w wieku 19-20 lat. Ich poziom wzrośnie, gdy będą grali razem z takimi wykonawcami jak Remy, Janota, Rozvandovic, Valencia. Dużo pracowałem z młodymi zawodnikami i rozumiem, że mogą być niestabilni, ale nie powinniśmy patrzeć na przeszłe zasługi - lepiej patrzeć w przyszłość i rozwijać młodzież.
Dzisiaj oczywiście spotkaliśmy drużyny na różnym poziomie, które teraz rozwiązują różne problemy. Ale to bardziej moja wina, jeśli chodzi o nastrój do meczu: gdzieś nałożyłem zbyt dużą presję na zawodników i nie mogli sobie z nią poradzić" - powiedział Khatskevich na pomeczowej konferencji prasowej.
