Alexander Marchenko, wychowanek rosyjskiego Krasnodaru, który obecnie gra w drugoligowym Sakhalin FC, pokazał poziom swojej inteligencji i adekwatności w żywej formie.
"Kiedyś Szachtar i Dynamo Kijów przyjechały do nas na turniej pamięci Vakhrusheva. Viktor Kovalenko i Oleksandr Zinchenko grali dla Szachtara. Pokonaliśmy Szachtar naszymi pyskówkami. Zinczenko grał w Lidze Mistrzów z Arsenalem, a ja byłem na Sachalinie. Jak to działa? Nie rozumiem.
Teraz myślę, że mogliby mnie rzucić do Manchesteru City - potrenuję miesiąc i będę na tym samym poziomie. Piłka nożna jest wszędzie taka sama, tylko ludzie są inni" - powiedział Marchenko cytowany przez Sport24.