Były trener Dynama Kijów, Mircea Lucescu, ponownie musiał odpowiedzieć na pytanie dotyczące jego ewentualnej pracy za sterami reprezentacji Rumunii.
Mircea LucescuW miniony czwartek 78-letni specjalista był obecny w Grecji na rewanżowym meczu drużyny swojego syna Razvana Lucescu - PAOK-u z belgijskim Brugge (0:2) w ćwierćfinale Ligi Konferencyjnej, a gdy następnego dnia wrócił do Bukaresztu, tradycyjnie został przywitany na lotnisku przez lokalnych dziennikarzy.
Jeden z reporterów zapytał Lucescu, czy rozważa możliwość pracy w roli głównego trenera reprezentacji Rumunii. Reakcja specjalisty była dość specyficzna.
"Kto może tak myśleć? Zajmijcie się mną" - odparł ze śmiechem Lucescu i na tym zakończył swój kontakt z dziennikarzami.
Przypomnijmy, że po odejściu z Dynama rumuński trener wciąż pozostaje bezrobotny. Nie tak dawno pojawiły się doniesienia, że rzekomo zgodził się objąć turecki Besiktas, ale jak na razie informacje te nie zostały potwierdzone. Sam Lucescu powiedział, że decyzję o kolejnej pracy podejmie pod koniec maja.
