Dziennikarz Andrij Senkiw wyraził swoją opinię na temat sytuacji z pozytywnym wynikiem testu dopingowego pomocnika „Chelsea” Mychajła Mudryka.
„Co nie rozumiem w sytuacji z Mudrykiem — to już tradycyjna obrona zawodnika przed dziennikarzami sportowymi (to już było ze Srną). „On nie taki”, „popieram” i tak dalej. A w czym popieram? Jak konkretnie doping trafił do organizmu zawodnika? Czy to na pewno nieszczęśliwy wypadek? Czy nieuwaga?
Dopóki nie będzie jasnych odpowiedzi na te pytania (ten sam Srna tak naprawdę nic nie opowiedział) — nie widzę sensu w popieraniu. To jak 2+2. To bezsensowne głaskanie.
Przy tym, że sam dziwię się sytuacji, to naprawdę żal mi zawodnika. Ale to niczego nie zmienia w powyższym stwierdzeniu” — napisał Senkiw na swojej stronie w sieci Twitter.