Były sędzia FIFA Miroslav Stupar ocenił sędziowanie w meczu 26. kolejki mistrzostw Ukrainy pomiędzy Dnipro-1 a Dynamem Kijów (1-2).
- Występ Dynama w pierwszej połowie nie był imponujący. "Dnipro-1 wykorzystało jedną szansę, choć Kijów miał więcej okazji do zdobycia bramki. W drugiej połowie można było zauważyć, że motywacja, jaką Dynamo ma teraz w walce o złote medale i mistrzostwo, została przekazana zawodnikom. Było jasne, że ustawienie Jarmołenki w drugiej połowie zadziałało natychmiast, ponieważ wszyscy rzucili się do przodu. Gdybyśmy grali w takim rytmie i z taką chęcią przez dwie połowy, wynik byłby inny.
Po tym, jak Dynamo zdobyło pierwszego gola, gra się wyrównała, ale wyrzucenie z boiska Tymczyka doprowadziło do psychologicznego szoku. Mimo to Kijów zdobył zwycięską bramkę. Nie ma wątpliwości co do wyrzucenia z boiska Oleksandra. Uderzenie z tyłu, bezdyskusyjna czerwona kartka. "Dnipro-1", myśląc, że ma jednego zawodnika więcej, ruszyło do przodu, ale zapomniało, że jeden szybki kontratak może doprowadzić do katastrofalnego wyniku, co właśnie się stało.
W grze Dynama nie ma stabilności, drużyna jest młoda. Hutsulyak, w pozornie beznadziejnym epizodzie, wygrał walkę z dwoma kijowskimi obrońcami i strzelił gola.
Ogólnie rzecz biorąc, według sędziów były epizody, w których VAR mógł być ubezpieczony - w szczególności, gdy Kijów strzelił pierwszą bramkę. Istnieją pewne pytania dotyczące małych epizodów, ale nie miały one wpływu na wynik meczu. Możemy powiedzieć, że Jurij Iwanow rozegrał ten mecz z pewnością siebie i doświadczeniem" - powiedział Stupar dla 1927.kiev.ua.