Były zawodnik reprezentacji Ukrainy i Karpat Lwów Ihor Chudobiak przypomniał okoliczności, w jakich zdecydował się na przenosiny do rosyjskiego Rostowa.
- W 2013 roku przeniosłeś się na zasadzie wypożyczenia do rosyjskiego Rostowa. Czy miałeś wątpliwości co do tego transferu?
- Oczywiście, że nie chciałem opuszczać Lwowa, ale w Karpatach była taka sytuacja. Wtedy wszyscy zawodnicy zostali wystawieni na transfer z powodu nieudanego sezonu, emocje odegrały ważną rolę, więc zdecydowałem się opuścić Karpaty na ten sezon.
- Jak traktowali cię w Rosji, czy nazywali cię banderowcem?
- Nie pamiętam Bandery, ale często nazywali mnie chochołem.
- Po powrocie do Karpatów nie "zatruwano" cię tak uprzejmie w drużynie?
- Nie, nie byli. Rosja zabrała nam wtedy Krym, więc nie rozmawialiśmy o nich zbyt wiele w Karpatach.
- Zdobyłeś swoje jedyne trofeum w karierze z Rostowem - Puchar Rosji. Czy możesz powiedzieć, że nie żałujesz swojego przejścia?
- Gdybym dobrze znał i studiował historię, nigdy nie wyjechałbym do Rosji. Teraz żałuję, że byłem w Rostowie.
- Czy coś zostało z tego finału? Gdzie jest medal zwycięzcy Pucharu Rosji?
- Gdzieś na Ukrainie, nie wiem dokładnie gdzie. Być może gdzieś go ukryłem lub zaginął w domu.
- Czy kontaktowałeś się z którymś ze swoich byłych kolegów z drużyny z Rosji po rozpoczęciu wojny na pełną skalę na Ukrainie?
- Nie, z nikim się nie kontaktowałem.
Andriy Pavlechko