Pomocnik Dynama Kijów Oleksandr Andrievsky wypowiedział się na temat przygotowań drużyny do meczu 27. kolejki mistrzostw Ukrainy z Kolosem Kovaliv, który odbędzie się w najbliższą niedzielę w stolicy.
- Nie grałeś w poprzednim meczu przeciwko Veres. Jak oceniłbyś występ drużyny?
- Ogólnie mecz mi się podobał. Wygraliśmy 3:0 i nie straciliśmy bramki. Tak, było ciężko, bo przeciwnik bronił się całą drużyną, więc nie mieliśmy zbyt wielu okazji. Ale w zasadzie wykonaliśmy zadanie.
- W takiej sytuacji ważne jest zdobycie pierwszej bramki, która zmusi przeciwnika do otwarcia się?
- Tak. Wtedy mamy wolne przestrzenie i wtedy staje się to trochę łatwiejsze. Tak też się stało, po pierwszej bramce strzeliliśmy drugą i trzecią, ostatecznie wygrywając.
- Ostatnio grałeś w podstawowym składzie, ale opuściłeś ostatni mecz. Jaki był tego powód?
- To była decyzja trenera. Dzięki Bogu, z moim zdrowiem wszystko jest w porządku.
- Czy jesteś bardziej zdenerwowany oglądając mecz z ławki?
- Tak, na boisku nie czuje się tej samej ekscytacji. Kiedy wychodzisz w składzie, jest pewna nerwowość przed meczem, ale znika ona w trakcie gry.
- Mistrzostwa Ukrainy są na finiszu. Czego oczekujesz po ostatnich rundach?
- Tylko zwycięstw. Musimy wziąć maksimum i liczymy tylko na mistrzostwo.
- Czy losy mistrzostwa rozstrzygną się w meczu z Szachtarem?
- Każdy mecz jest ważny - zarówno z Szachtarem, jak i Kołosem.
- Następny mecz jest przeciwko Kovalivce. Co sądzisz o swoim przyszłym przeciwniku, co zapamiętałeś z poprzedniego meczu z nimi?
- Bardzo dobry wybór zawodników, grają dobrze w obronie. O ile pamiętam, stracili najmniej bramek spośród wszystkich drużyn. Spodziewamy się więc trudnego spotkania, więc poważnie przygotowujemy się do tego meczu.
- Co trzeba zrobić, aby uniknąć przykrych niespodzianek, jak w pierwszej rundzie, kiedy zremisowaliśmy 1-1?
- Sztab trenerski na pewno podpowie nam, jak mamy się zachować, aby uniknąć tych samych błędów. Jeśli będziemy postępować zgodnie z założeniami, to odniesiemy sukces.
- Kolos zremisował wiele meczów w tym sezonie...
- Tak, tracą mało bramek, ale też mało strzelają. Stąd takie wyniki.
- Opowiedz nam o dzisiejszej sesji treningowej: jak poszła, co robiliście?
- Jak zwykle przygotowujemy się do meczu z Kolosem. Obciążenia nie są duże, bo przedwczoraj mieliśmy mecz, a pojutrze kolejny.
- Biorąc pod uwagę, że grasz dwa razy w tygodniu, czy wprowadzasz jakieś poprawki do treningu?
- Tak, oczywiście, obciążenie jest znacznie mniejsze niż wtedy, gdy gramy raz w tygodniu. Ogólnie rzecz biorąc, trening jest czysto emocjonalny, a dodatkowo pracujemy taktycznie.
- Kiedy drużyna wygrywa, czy nastrój w zespole jest dobry nawet bez tego?
- Oczywiście. Wszyscy są szczęśliwi, a atmosfera jest bardzo dobra.