Były pomocnik i kapitan Dynama Kijów Serhij Sydorczuk, który obecnie gra w belgijskim Westerlo, wypowiedział się na temat zakończenia sezonu klubowego.
"Sezon piłkarski zarówno na Ukrainie, jak i w Belgii dobiegł końca. W związku z tym chciałbym porozmawiać o atmosferze panującej na meczach. Podczas mojej kariery grałem w różnych warunkach - były pełne stadiony, tylko kilkuset kibiców i puste trybuny.
W Westerlo, podobnie jak w całej Belgii, piłka nożna to nie tylko gra. To małe rodzinne święto, które zaczyna się na długo przed rozpoczęciem meczu, ze strefą kibica i różnymi atrakcjami dla dzieci. Sektor kibiców @kvcwesterlo to wsparcie bez względu na wynik. Są z drużyną do końca, w domu i na wyjeździe. Podziękowanie im po meczu jest wyrazem szacunku i hołdem dla ich wsparcia.
Jeśli chodzi o Ukrainę, powiedziałbym, że powrót kibiców na trybuny był moim zdaniem dobrą decyzją. To wsparcie jest bardzo ważne dla wszystkich.
Zawodnicy grają inaczej, a kibice dostają emocje, których potrzebują. Mówią o tym wszyscy wojskowi, z którymi rozmawiam. Kiedy ostatnio odwiedziłem szpital, chłopaki powiedzieli: "Dla nas to jedyna okazja, by zobaczyć normalne życie i wrócić. Dlatego walczymy". Tylko dla nich było warto" - napisał Serhiy na Instagramie.