Transfer ukraińskiego napastnika Romana Jaremczuka do belgijskiej drużyny Brugge wciąż może dojść do skutku.
Przypominamy, że taki transfer został niedawno prawie sfinalizowany: Brugge i Trabzonspor uzgodniły kwotę rekompensaty w wysokości 8 milionów euro, a Turcy uzgodnili z zawodnikiem wszystkie szczegóły jego osobistego kontraktu. W ostatniej chwili Jaremczuk odrzucił jednak tę opcję, dowiedziawszy się o zainteresowaniu ze strony włoskiej Bolonii i francuskiego Brestu.
Jednak pomimo tego rozwoju Trabzonspor nie zrezygnował z zamiaru podpisania 28-letniego Ukraińca, belgijski insider Sascha Tavolleri napisał na Twitterze.
- "Trabzonspor" nadal nalega. Roman Yaremchuk na razie się waha. Poczekamy i zobaczymy - napisał dziennikarz.
Przypomnijmy, że wczoraj "Brugge" bez Jaremczuka wy jechało na obóz przygotowawczy poza sezonem.