Trener Dynamo, Oleksandr Shovkovskyi, skomentował na konferencji prasowej wyjazdowe zwycięstwo 2:1 nad Veres w lidze ukraińskiej.
- Przede wszystkim gratuluję wszystkim rozpoczęcia nowych mistrzostw. I chcę podziękować naszym obrońcom za możliwość rozgrywania meczów i dawania pozytywnych emocji wszystkim, którzy kochają i wspierają piłkę nożną.
W pierwszej połowie w pełni kontrolowaliśmy grę, na boisku była tylko jedna drużyna. Zdobyliśmy dwie bramki, mogliśmy zdobyć jeszcze co najmniej trzy, ale niestety nie udało się. W drugiej połowie również mieliśmy mecz pod kontrolą, dopóki nie straciliśmy niepotrzebnej bramki, która dała nadzieję naszym przeciwnikom, którzy pobiegli do przodu. W tym samym czasie mogliśmy strzelić więcej, ale pod koniec meczu Ruslan Neshcheret również zagrał dobrze - w zasadzie tak, jak powinien grać bramkarz Dynama Kijów.
Gratuluję więc naszym kibicom zwycięstwa. Ale zwycięstwo ma oczywiście lekki posmak, ponieważ musieliśmy rozegrać ten mecz spokojniej i skuteczniej pod względem realizacji.
- Po pierwszej połowie Dynamo prowadziło pewnie. Czy można powiedzieć, że Veres zaskoczył was w drugiej połowie?
- Sami siebie zaskoczyliśmy. "Veres nie zaskoczył nas w żaden sposób.
- Czy po tym meczu otrzymałeś wystarczającą ilość informacji przed meczem w Glasgow?
- Wiesz, dzisiaj otrzymałem informacje o poczynaniach zawodników na boisku. Przeanalizuję je i jutro, a może nawet pojutrze, pomyślę bezpośrednio i przygotuję się do nadchodzącego meczu z Rangersami. Muszę wszystko przeanalizować. Moim zdaniem wyciąganie jakichkolwiek wniosków na podstawie emocji jest teraz niewłaściwe.
- Czy wypełniłeś wszystkie swoje instrukcje na dzisiejszy mecz?
- Zanim straciliśmy piłkę, w zasadzie graliśmy tak, jak ustaliliśmy. Oczywiście fakt, że graliśmy dwa dni później, trzeciego dnia, mieliśmy siedmiogodzinną podróż, miał na to wpływ. Ale musimy się do tego dostosować, bo nie ma dla nas innej drogi. Zasadniczo zastosowaliśmy dziś rotację i daliśmy odpocząć czterem zawodnikom.