Obrońca i kapitan Połtawy Worskła Igor Perduta skomentował start swojej drużyny w rozgrywkach o mistrzostwo Ukrainy sezonu 2024/25. W pierwszej kolejce zespół z Połtawy przegrał z Szachtarem Donieck - 0:5, ale potem zrehabilitował się w pojedynku z Lewobrzeżem - 3:0.
- Która Vorskla jest prawdziwa? Ta, która przegrywa z Szachtarem 0:5 u siebie, czy ta, która pokonuje Lewy Brzeg 3:0 na wyjeździe?
- Nie ma jeszcze prawdziwej Worskły. To dopiero początek mistrzostw Ukrainy. Mam nadzieję, że wkrótce będzie prawdziwa "Vorskla".
-Jak przetrwałeś ciężką porażkę z "Pitmenami"?
- Wszyscy rozumieją siłę Szachtara. Są mistrzami Ukrainy, wszyscy o tym wiedzą. Oczywiście wynik 0:5 jest dość ciężki, to rani nasze ego.
Jeśli chodzi o nasze zwycięstwo nad Lewobrzeżem, uważam, że to dobry zespół. Dopiero niedawno dołączyli do elitarnej ligi. Myślę, że mają kompetentnego trenera, a w zespole są dobrzy zawodnicy. Mają przed sobą to, co najlepsze.
- Jest wiele pytań od zawodników różnych drużyn na temat stanu murawy na stadionie "Vorskla"....
- Wszystko, co zawodnicy powiedzieli wcześniej, jest prawdą. Wciąż mamy zły trawnik. Jeśli porównamy go z trawnikiem na stadionie "Lewy Brzeg", to Kijowianie mają trawnik na poziomie Ligi Mistrzów. Nasi menedżerowie twierdzą, że za dwa-trzy tygodnie boisko na stadionie "Vorskla" będzie znacznie lepsze. Dla naszego stylu gry taka murawa jest niewygodna. Chcemy, aby nasi kibice nas wspierali.