Felieton Ołeksandra Lipenki. Andriy Biba zabrał Leonida Buryaka z Odessy do Kijowa za trzecim podejściem

Leonid Buryak, jeden z najbardziej utytułowanych ukraińskich piłkarzy - sześciokrotny mistrz i siedmiokrotny zdobywca Pucharu ZSRR, zdobywca Pucharu Zdobywców Pucharów i Superpucharu UEFA (1975), brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich 1976 w Montrealu.

Leonid Iosifovich jest również Honorowym Mistrzem Sportu i Honorowym Trenerem Ukrainy.

W 1973 roku 19-letni zawodnik Czernomorca został zaproszony do Dynama Kijów. W tym czasie młody Odessian był poszukiwany przez moskiewskie drużyny Spartak, Dynamo i Torpedo, leningradzki Zenit.

Leonid Buryak

W pierwszym spotkaniu zdobył bramkę dla Dynama

Buryak zadebiutował dla Kijowa 20 sierpnia 1973 roku w meczu o mistrzostwo Unii.

To właśnie ten mecz był pamiętny dla debiutanta Dynama:

- Był to mecz w Kijowie przeciwko "Araratowi" Erywań. Goście grali z przewagą. Byliśmy jednak uważani za faworyta tej konfrontacji, ale przegrywaliśmy 0:1.

Siedziałem na ławce rezerwowych. I czułem, że jeśli nasz trener Aleksander Ołeksandrowicz Sewidow powierzy mi grę, to na pewno pomogę drużynie.

Włączyłem się do gry w drugiej połowie. Naprawdę chciałem udowodnić, że zostałem zaproszony do słynnego klubu nie przez przypadek.

I sportowy los mi sprzyjał: w jednym z momentów zobaczyłem, że bramkarz Erywania Alesha Abrahamyan beztrosko ruszył do przodu. W tym momencie byłem w pozycji, w której mogłem dobrze obrócić się z piłką. Tak też zrobiłem. Piłka zatoczyła łuk, okrążyła Abramyana i wpadła do siatki. Wszyscy koledzy z drużyny rzucili się, by mi pogratulować.

Ten gol strzelony przeze mnie jakby postawił wszystko na swoim miejscu. Graliśmy pewniej i wygraliśmy 3:1.

Ale ogólnie rzecz biorąc, sezon 1973 dla Dynama Kijów niestety nie należał do najbardziej udanych....

"Srebro" w mistrzostwach i porażka w finale pucharu.

- W tych mistrzostwach drużyna z Kijowa kołysała się jak na morskiej fali: wzloty, upadki, szczęście, porażki. Zwycięstw było jednak znacznie więcej - 20, ale Dynamo zanotowało też sporo porażek. Podczas turnieju drużyna przegrała z Dynamem Moskwa, Spartakiem, CSKA, a także z Dnipro, Zenitem, SKA (Rostów nad Donem).

Ale te porażki nie przeszkodziły nam - kontynuował swoją opowieść Leonid Buryak - zająć drugiego miejsca, przegrywając tytuł mistrzowski z Araratem. Ta drużyna, trenowana przez Nikitę Pawłowicza Simonyana, wyprzedziła nas o trzy punkty. Taką samą liczbą punktów wyprzedziliśmy brązowych medalistów - drużynę moskiewskiego Dynama.

Sezon 1973 został również zapamiętany z powodu naszego fiaska w finale Pucharu kraju, gdzie naszym rywalem był "Ararat".

W tamtym sezonie Erywań miał znakomicie grający zespół. Alesha Abrahamyan był uważany za jednego z najlepszych bramkarzy w kraju, Alexander Kovalenko, Norik Mesropyan byli niezawodni w obronie, środek pola w ogóle był świetny - Arkady Andreasyan (mistrz podań, doświadczony dyspozytor, a także snajper), Hovhannes Zanazanyan - miękki i techniczny gracz z potężnym strzałem. W ataku wyróżniali się Levon Ishtoyan, szybki napastnik Nikolay Ghazaryan i mądry taktyk Eduard Markarov. Drużyna uwierzyła w siebie i była na fali wznoszącej.

Na początku szczęście się do nas uśmiechnęło: zostałem powalony w polu karnym, a Viktor Kolotov pewnie wykonał rzut karny. Ale kilka minut przed końcem meczu Sevidov postanowił dać odpocząć mnie i Blokhinowi i zostaliśmy zastąpieni.

Erywań wyrównał - bramkę zdobył Ishtoian. A w drugiej połowie dogrywki Levon zaliczył dublet, który przyniósł zwycięstwo drużynie z Erewania...

Kiedy wróciliśmy do domu pociągiem, drużyna była dosłownie rozgorączkowana. W jednym i drugim przedziale wybuchały kłótnie.

Oczywiście, byliśmy smutni. W czym zawiedliśmy? Dlaczego oddaliśmy tak bliskie zwycięstwo, na które nasi kibice tak bardzo liczyli i którego się spodziewali? Nawiasem mówiąc, było ich wielu na meczu w Moskwie...

Grając w Chornomorets, Dynamo, reprezentacji narodowej, w europejskich i innych ważnych turniejach, Buryak jest urodzonym organizatorem ataku z doskonałą wizją boiska, klejnotowym podaniem, wysoką techniką i potężnym celnym kopnięciem, rozegrał 612 oficjalnych meczów.

Nie wszystkie z nich były tak pamiętne, jak dwa z sezonu 1973, o których nam opowiedział.

Leonid Buriak wiernie służy Dynamu Kijów jako zawodnik i trener. Dziś jest ambasadorem swojego rodzimego klubu, podobnie jak Michael Owen w Liverpoolu, Roberto Carlos w Realu Madryt, Claudio Pissaro w Bayernie.....

Leonid i jego żona Jeanne (mistrzyni świata w gimnastyce artystycznej) mają piękną rodzinę. Syn Andrey (dyplomata) i córka Oksana (była baletnica, pracuje jako choreograf w Niemczech) dali rodzicom pięcioro wnucząt - dwie dziewczynki i trzech chłopców. Jeden z nich ma osiem lat i trenuje w szkółce piłkarskiej Bayernu Monachium. Podobnie jak jego dziadek, jest pomocnikiem i również gra na pozycji nr 7. Mówią, że odziedziczył piłkarskie geny po dziadku, to bardzo zdolny chłopak. Niech Bóg da mu...

Oleksandr LIPENKO dla Dynamo.kiev.ua

Komentarz