Były pomocnik Dynama Kijów Florin Cernat przyznał, że w 2017 roku zdiagnozowano u niego raka skóry i to właśnie z tego powodu był zmuszony zakończyć swoją profesjonalną karierę.
Rumuński piłkarz miał szczęście, że choroba została wykryta na czas. Przeszedł operację, poddał się ciężkiemu leczeniu i po latach jest całkowicie zdrowy.
"W 2017 roku, kiedy grałem dla Voluntari, zdiagnozowano u mnie raka skóry. Przeszedłem operację, a następnie rozpocząłem bardzo ciężkie leczenie. Zabrało mi to energię, siłę, nie byłem już sprawny, nie byłem w 100 procentach gotowy. Musiałem zrezygnować z futbolu, by kontynuować leczenie, bo gdybym tego nie zrobił, nie byłoby mnie tutaj.
Miałem pieprzyk z tyłu prawej łydki. Nie widziałem go, był z tyłu, nie czułem żadnego bólu. Ale czułem, że mam mokrą nogawkę, zawsze była tam plama, a potem jakoś spojrzałem na to i zobaczyłem, że pieprzyk przybrał dziwny kształt i kolor. Poszedłem do naszego lekarza drużynowego, który też mnie zbadał i powiedział, że nie jest dobrze.
Ale wtedy nie brałem tych słów na poważnie. Grałem dalej. Ale lekarz nalegał. Poszedłem do dermatologa. Kiedy zobaczył, co jest nie tak z moją stopą, powiedział, że muszę natychmiast udać się do szpitala. Wtedy trochę spanikowałem, bo na domiar złego zaczęła krwawić.
Następnie udałem się do szpitala wojskowego, gdzie niemal natychmiast przeszedłem operację. Wszystko poszło bardzo dobrze", powiedział Florin Cernat w podcaście "On Another Level".
Tłumaczenie i adaptacja stylistyczna - Dynamo.kiev.ua, podczas korzystania z materiału hiperłącze jest obowiązkowe!