Po remisie 1:1 z Salzburgiem w Austrii w drugim meczu fazy play-off kwalifikacji do Ligi Mistrzów, piłkarze Dynama Kijów po dwóch meczach zakwalifikowali się do mniej prestiżowych rozgrywek Ligi Europy. Czcigodny trener Ukrainy Myron Markevych ocenił występ drużyny z Kijowa i powiedział, czego można się spodziewać po Szachtarze w rundzie grupowej najbardziej prestiżowego kontynentalnego turnieju piłkarskiego:
- Pomimo spadku z Salzburga, powinniśmy wyrazić uznanie dla menedżera Dynama, Ołeksandra Szowkowskiego, za wykonaną pracę. Pod jego wodzą Kijów stał się bardziej zróżnicowany, zwiększyła się szybkość zespołu i dodano funkcjonalność, która pozwala im utrzymać wysokie tempo. Teraz Dynamo jest bardziej skoncentrowane na ataku pozycyjnym. Oczywiście ten postęp nie byłby możliwy bez postępów poszczególnych zawodników.
- Kogo masz na myśli?
- W obronie przede wszystkim młody Mykhavko ze swoim fenomenalnym pierwszym podaniem, moim zdaniem za rok lub dwa może stać się jednym z liderów Dynama, którego będą chciały oglądać wybitne europejskie kluby, a także Kabaev, Shaparenko, Pikhalenko.
- Czego zabrakło Dynamo, aby pokonać Salzburg, który w żadnym wypadku nie należy do czołowych drużyn?
- Realizacji szans bramkowych. W obu meczach Kijów stworzył więcej zagrożeń niż ich przeciwnicy, ale Salzburg strzelił trzy razy, podczas gdy Dynamo tylko raz. Jeśli Dynamo chce być widoczne w europejskich rozgrywkach, musi dodać teksturowanego napastnika, który utrzymywałby się przy piłce i wywierał presję na obronie przeciwnika. Wystarczy przypomnieć sobie wczorajszy mecz w Salzburgu. Przyjezdni mieli ponad dziesięć rzutów rożnych, ale to gospodarze z łatwością wygrywali na drugoligowych parkietach. Chociaż ogólnie Dynamo dobrze radziło sobie w pierwszych fazach Ligi Mistrzów, przechodząc Partizan i Glasgow Rangers.
- Czego możemy spodziewać się po Dynamie w Lidze Europy?
- Kijów powinien awansować z grupy, oczywiście pod warunkiem, że zachowa wszystkich kluczowych zawodników i uniknie kontuzji. Mimo to, jak na standardy europejskich pucharów, nie możemy powiedzieć, że mają długą ławkę.
- Wreszcie, jak oceniasz perspektywy innego reprezentanta Ukrainy, Szachtara, w fazie grupowej Ligi Mistrzów?
- The Pitmen nie imponują obecnie nawet na arenie krajowej. Ich praca zespołowa w obronie jest szczególnie niepokojąca. Najbardziej rozczarowujące jest to, że mówimy o zawodnikach, którzy grają również w reprezentacji Ukrainy, która we wrześniu zmierzy się z egzaminami w Lidze Narodów. A jeśli Szachtar szybko nie poprawi swoich błędów po porażce w ostatniej kolejce UPL w Oleksandriji, trudno będzie uniknąć kłopotów na wszystkich frontach.
Dmytro Verbinsky