Trener Czech Ivan Hasek powiedział, czego spodziewa się po meczu z Ukrainą w 2. kolejce Ligi Narodów, który odbędzie się jutro w Pradze.
"Tak się złożyło, że zagraliśmy źle z Gruzją (1:4, - red.), nikt niczego nie usprawiedliwia. Teraz mamy szansę wszystko naprawić. Na pewno dojdzie do pewnych zmian w składzie. Jesteśmy zaangażowani, przyjmujemy krytykę za porażkę z Gruzją, nikt nas nie usprawiedliwia. Teraz naszym zadaniem jest zrekompensowanie tego wyniku.
Moja ewentualna dymisja w przypadku porażki z Ukrainą? Cały czas jestem pod presją, szczególnie teraz, po naszym występie w meczu z Gruzją. Jestem na nią gotowy i jako trener ponoszę maksymalną odpowiedzialność za grę zespołu, przyjmuję krytykę pod swoim adresem. Wierzę jednak w zawodników, wierzę, że pokażą charakter.
Czeka nas kluczowy mecz, nie możemy sobie pozwolić na porażkę. I jestem pewien, że będzie to zupełnie inny mecz niż ten z Gruzją. Najważniejsze, aby nasi zawodnicy pokazali emocje i chęć zwycięstwa" - powiedział Hašek na przedmeczowej konferencji prasowej.