Pomocnik Dynama Maxim Bragaru strzelił gola przeciwko Zoryi Ługańsk (2-0) w 6. kolejce mistrzostw Ukrainy, a po meczu podzielił się swoimi wrażeniami z gry.
- Moje wrażenia są bardzo pozytywne. Najważniejsze jest to, że dzisiaj wygraliśmy. Udało mi się strzelić debiutancką bramkę dla Dynama. Jestem za to wdzięczny drużynie. I idziemy dalej.
- Miałeś przeczucie, że uda ci się dziś strzelić gola?
- Do każdego meczu podchodzę z myślą o zdobyciu bramki dla drużyny. Piłka jest dla mnie ważna, mogę to powiedzieć. Będę nadal ciężko pracował i dawał z siebie wszystko.
- Wygląda na to, że Dynamo nie miało łatwo od samego początku. Co zmieniło się w trakcie meczu?
- Można powiedzieć, że po prostu nie mogliśmy strzelić gola, piłka nie wpadała do siatki. Stwarzaliśmy szanse, trafialiśmy w słupek i poprzeczkę, wywieraliśmy presję na przeciwniku. Tak, nie udało nam się strzelić gola, ale w końcu trafiliśmy dwa razy i wygraliśmy.
- Zazwyczaj po przerwie na mecze reprezentacji mecze ligowe nie są łatwe. Czy tym razem było podobnie?
- Nie powiedziałbym, że były jakieś trudności. Zazwyczaj każdy podchodzi do meczu z maksymalnym nastawieniem na wygraną i dzisiaj nam się to udało.
- Dzisiaj w końcu zagrał Seballos. Jak oceniasz tego nowego zawodnika? Mówią, że na treningach wygląda bardzo dobrze...
- To nie jest pytanie do mnie, ale do trenera. Nie chcę i nie mogę oceniać jakości gry mojego partnera, to prerogatywa sztabu trenerskiego.
- Kiedy wszedłeś jako zmiennik, jakie instrukcje otrzymywałeś od trenerów? Czego od ciebie wymagano?
- Była tylko jedna instrukcja - grać w piłkę, strzelać gole i wygrać mecz.
- Czy w momencie, w którym strzeliłeś bramkę, celowo uderzyłeś w długi róg, biorąc pod uwagę pozycję bramkarza?
- Wyprzedziłem obrońcę i strzeliłem w długi róg. Nawet jeśli piłka trafiła w obrońcę, to i tak wpadła tam, gdzie strzelałem.
- W przyszłym tygodniu odbędą się dwa mecze, mecz z Vorsklą jest w środę. Jak zamierzasz się przygotować?
- Najważniejszą rzeczą jest dobrze się zregenerować, to będzie na pierwszym planie, aby podejść do nadchodzącego meczu w maksymalnej kondycji, pokazać mój futbol i wygrać.