Lekarz sportowy Dmytro Babeliuk wypowiedział się na temat możliwych konsekwencji przerażającego zderzenia obrońcy Dynama Kijów Bryana Sebljosa i napastnika Worskły Połtawa Denysa Ndukwe we wczorajszym przełożonym meczu 4. rundy mistrzostw Ukrainy.
"W takich przypadkach zagrożona jest kość jarzmowa, kości oczodołu, a także nos i głębsze kości kraty.
Szacunek dla zawodników Dynama, którzy nie próbowali złapać języka Seballosa w usta, tylko grzecznie poczekali na lekarzy. Odwrócili też zawodnika na bok do bezpiecznej pozycji, gdy zobaczyli, że oddycha.
To dobry znak, że zawodnik opuścił boisko przytomny, ale nie jest jasne, dlaczego na własnych nogach. Dla bezpieczeństwa lepiej byłoby zabrać go karetką lub na noszach.
Szacunek również dla Shovkovskyi'ego, który natychmiast krzyknął "Zastępstwo!", nie zważając na stan zawodnika. Nawet jeśli chciał lub mógł kontynuować, bezpieczeństwo gracza po wstrząśnieniu mózgu jest najważniejsze.
Poczekamy na raport w sprawie obu zawodników od klubów, ale ogólnie rzecz biorąc, postęp w działaniach zawodników i lekarzy był w ostatnich latach astronomiczny w porównaniu ze sprawą Kankava-Husev" - napisał Babeliuk na swoim kanale telegramu.
Wcześniej pojawiały się nieoficjalne informacje, że Seballos doznał jedynie stłuczenia.