Hiszpanie aktywnie dyskutują o asyście Andrzeja Lunińskiego do Viníciusa Júniora w meczu La Liga „Real” – „Osasuna” (4:0). Są zdumieni, jak dokładnie podał piłkę ukraiński bramkarz oraz jak pewnie prowadził ten mecz. Kibice „Realu” są zdziwieni, że Luniński stał się pierwszym bramkarzem „białych” od 1993 roku, który dokonał asysty, i żartują, że przy takich wspaniałych podaniach Luniński mógłby zastąpić Lukę Modricia w środku pola.
Ciekawe, że hiszpańscy historycy futbolu piszą, że przez całe istnienie klubu nie było ani jednego bramkarza, który zdobyłby bramkę dla „Realu”. A kibice madryckiego klubu żartują, że teraz po asyście Lunińskiemu zostało tylko strzelenie gola, aby stać się najbardziej unikalnym bramkarzem w historii „Realu”.
Metax: Asysta Lunińskiego była idealna! Właśnie taka, aby obrońca nie mógł przechwycić piłki, a Vinícius zdążył się rozpędzić i zyskał przewagę. Brawo, Luniński, naprawdę wszystkich dzisiaj zaimponowałeś.
Raul: Przy całym szacunku dla Viníciusa, sądzę, że asysta Lunińskiego przyćmiła hat-trick Brazylijczyka. Nie bez powodu cała drużyna pobiegła gratulować Ukraińcowi, takie wydarzenie wątpię, że ktoś z nas jeszcze kiedyś zobaczy w swoim życiu.
Zarello: Podoba mi się to, jak drużyna zareagowała na ostatnie upokarzające porażki z „Barceloną” i „Milanem”. Zwycięstwo nad „Osasuną” to nie największe osiągnięcie dla „Realu”, ale radość zawodników była prawdziwa, zwłaszcza gdy gratulowali Lunińskiemu. Brakowało nam tych emocji w poprzednich meczach.
Asim: Luniński, oczywiście, wszystkich miło zaskoczył. Mój tata powiedział mi dzisiaj, że widział ten sam mecz w 1993 roku, kiedy Francisco Bujó podał asystę. Po 20 latach znowu był świadkiem tego rzadkiego wydarzenia.
HalaMadrid: Oczywiście, trzy gole Viníciusa to główne wydarzenie meczu z „Osasuną”. Ale czy można zapomnieć o asyście Lunińskiego?
Dominix: Jeśli Francuzi nie chcą przyznać „Złotej Piłki” Viníciusowi, mogą ją oddać Lunińskiemu. Trzeba pomóc Ukraińcowi zdobyć hat-trick w jakimś meczu. Myślę, że to wystarczy na pierwsze miejsce w tym „głosowaniu”.
Chacha: Zawodnicy „Osasuny” rozpaczliwie próbowali przeszkodzić Lunińskiemu w podaniu do Viníciusa, ale Ukrainiec nie stracił zimnej krwi i zrobił to za drugim razem. To było idealne podanie do Viní.
Augusto: Ten gol to 50% zasługi Lunińskiego, a 50% to zasługa Viníciusa. Niekoniecznie każdy zawodnik strzeliłby gola z takiego podania, ale asysta była po prostu wspaniała. Cieszę się, że wszystko tak dobrze się zakończyło dla Lunińskiego i Viníciusa.
Florencio: Reakcja drużyny na asystę Lunińskiego to doskonały wskaźnik tego, jak go postrzegają w zespole. Ludzie lubią mówić, że Ukrainiec to tylko rezerwowy bramkarz, a wszyscy obrońcy czekają na powrót Courtoisa, ale nie skreślałbym roli Lunińskiego w drużynie. On na pewno zasłużył na szacunek drużyny.
Alvaro: Luniński to po prostu szaleństwo! Robi wszystko, aby spodobać się Ancelottiemu i zasłużyć na bycie pierwszym bramkarzem „Realu”. Im więcej gra, tym bardziej pewnie działa na boisku. Po co ciągle go zmieniać na Courtoisa, który zbyt często się kontuzjuje?
Morito: Trochę mi smutno, że Courtois wkrótce znów wróci do pierwszego składu. A my wszyscy będziemy siedzieć i zgadywać, kiedy znów wypadnie z powodu kontuzji. Aby Luniński znów musiał nabierać formy. Czas, by Ancelotti dokonał właściwego wyboru i na stałe zostawił Ukraińca w podstawie.
Diaz: Czarodziejskie podanie Lunińskiego i wspaniały gol Viníciusa. Dwaj zawodnicy, którzy stali się bohaterami meczu z „Osasuną”. Nawet szkoda, że po tak wspaniałej grze znów nadchodzi przerwa na mecze międzynarodowe.
Eraso: Luniński to jeden z dwóch najlepszych bramkarzy w La Lidze i jeden z pięciu najlepszych na świecie. Jest profesjonalistą w 100%, dostarcza fantastycznych meczów. Jednak w świecie futbolu jest mocno niedoceniany. Luniński zasługuje na to, aby mówić o nim więcej.
Martinez: Podanie Lunińskiego do Viníciusa to arcydzieło, które chce się oglądać w kółko. Takie mecze pozostają w historii „Realu”. Wszyscy wiedzieliśmy, że Luniński to doskonały bramkarz, ale on nadal odkrywa swój szaloną potencjał.
Isamar: Luniński ma doskonałe widzenie pola. Jeśli Luka Modrić dostanie kontuzji, to Andrzej będzie mógł go zastąpić w środku pola. Już widzieliśmy, że Luniński umie dawać piękne asysty.
Gallego: Myślę, że żaden klub na świecie nie może sobie pozwolić na trzymanie na ławce tak fantastycznego bramkarza. W każdym innym klubie na świecie Luniński byłby kluczowym zawodnikiem drużyny. To jeszcze raz dowodzi, jak wielki potencjał ma „Real”.
LosRM: Andrzej Luniński, skazany na bycie wielkim przez cierpienie, niedowierzanie trenera, ławkę rezerwowych, konkurencję z najlepszym bramkarzem na świecie. Luniński to przykład do naśladowania.
Elisondo: Najcenniejsze w tym wszystkim jest to, jak drużyna pobiegła do Lunińskiego, aby podziękować mu za asystę. Zadziwiło mnie to nawet bardziej niż samo podanie do Viníciusa.
Santovenia: Luniński i Bellingham mają bliższe relacje niż ja z moją żoną. Anglik tak emocjonalnie wspiera Ukraińca, że nawet trochę mu zazdroszczę, że moja żona tak się nie cieszy za mnie.
Castillo: Ostatni raz, do dzisiaj, bramkarz „Realu” podał asystę w grudniu 1993 roku. Luniński powtórzył to osiągnięcie. Lunińskiemu zostało do zrobienia tylko jedno, żeby stać się prawdziwą legendą – zdobyć gola. Wiecie, kiedy ostatnio to zrobił bramkarz „Realu”? Nigdy! Przez całą 122-letnią historię klubu nikomu się to nie udało, wyobrażacie to sobie? Jeśli Lunińskiemu uda się to zrobić, to na zawsze pozostanie w historii klubu.