Znany menedżer i ekspert Wiaczesław Zachowajło podzielił się swoimi wrażeniami z meczu 13. kolejki mistrzostw Ukrainy pomiędzy kijowskim „Dynamem” a żytomierskim „Polesiem” (2:1), który odbył się wczoraj w stolicy.
„Ważny mecz dla kijowian. Po wyjeździe do Hamburga, kibice i specjaliści chcieli zobaczyć, jak drużyna i Szowkowski się zaprezentują. Praca nad błędami. To interesuje wszystkich!
Trzeba przyznać, że kijowianie wyglądali zorganizowani. Struktura gry bez zmian. Powrót na boisko po kontuzji Jarmolenki dodał sensu w działaniach drużyny.
Wygląda na to, że Dubinchak wyciągnął wnioski. Dyscyplina gry w jego działaniach była widoczna. Para centralnych obrońców Diaczuk — Popow grała bez szczególnego nacisku, ale i tak zdarzały im się błędy w rozegraniu.
Stracona bramka po stałym fragmencie? Chce się płakać i śmiać. Dwie zdobyte bramki przyszły dość łatwo. Dynamo było po prostu szybciej przy piłce.
Mecz zabiło usunięcie z boiska. Dwie żółte kartki otrzymał Michajliczenko. To jakaś epidemia braku odpowiedzialności w ukraińskim futbolu. W drugiej połowie „Dynamo” grało na wynik. Nie zdołali dobić „wilków”.
Spodziewałem się bardziej przemyślanej gry od „Polesia”. W rzeczywistości „Dynamo” zdobywa punkty turniejowe, jak na treningu. Chciałem przyjrzeć się stylowi trenera „Polesia” Imada Ashura. Szczerze mówiąc, jestem rozczarowany. Jednocześnie, uważnie obserwuję parę zawodników „Polesia”, jest bąbnowy interes. Oddaję hołd i wielki szacunek prezydentowi klubu Gennadiemu Butkiewiczowi. Inwestować w tym czasie znaczne środki w futbol? To cenne dla całego ukraińskiego futbolu.
Wszystkiego dobrego. Chwała Ukrainie!», — napisał Zachowajło na swojej stronie w sieci społecznościowej Facebook.