Napastnik narodowej drużyny Ukrainy Roman Yaremchuk razem z głównym trenerem zespołu Siergiejem Rebrowem wziął udział w konferencji prasowej przed meczem Ligi Narodów-2024/25 przeciwko drużynie Albanii, który odbędzie się jutro w Tiranie.
— Jak oceniacie drużynę Albanii? Prawdopodobnie będziemy grać przeciwko niej jako pierwszy zespół. Jak mamy przejść przez ich obronę, co nie udało się w pierwszym meczu?
— Gramy na wyjeździe, takie mecze zawsze różnią się od domowych. Albania — to dość potężna drużyna. Mają dobrego napastnika, dobrą linię obrony, czuć dyscyplinę w obronie. Mamy również wystarczającą liczbę kwalifikowanych piłkarzy, którzy są w stanie rozstrzygnąć losy meczu. Skoncentrujemy się na tym, że potrzebujemy zwycięstwa. Mamy nadzieję, że będą sytuacje bramkowe, aby je zrealizować, i żeby miało to dobry wpływ na nas psychologicznie, aby każdy piłkarz mógł zrzucić trochę stresu, odczuwał pewność siebie i pokazywał swoją najlepszą grę.
— Jak udało się zregenerować po meczu w Batumi na trudnym boisku?
— Boisko było takie samo dla wszystkich. Nie widzę w tym żadnych problemów. Boisko wytrzymało złą pogodę, wszyscy jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami, musimy jak najszybciej regenerować się po meczach.
— W ostatnich meczach reprezentacji Ukrainy były zauważalne problemy w atak, szczególnie nie strzeliliście żadnego gola w Lidze Narodów. Macie dobrych piłkarzy w atak, ale brakuje goli. Jak wytłumaczycie tę sytację?
— Czasami są takie mecze, w których nie strzelamy, nie tworzymy sytuacji. Ale to nie znaczy, że coś jest nie tak z naszym atakiem. Szczególnie teraz, kiedy wszyscy zawodnicy przeciwników wiedzą, że mamy dobrą drużynę. Kiedy to też Albania spędza prawie cały mecz w swoim polu karnym, trudno znaleźć okazję do strzelenia. Ale jestem pewny, że nasza drużyna ma duży potencjał, aby zdobywać bramki i osiągać rezultaty. Oczywiście chcemy pokazać nasz najlepszy futbol, ale tak się zdarza.
— Czy czujecie presję, ponieważ reprezentacja Ukrainy ryzykuje spadek z ligi B? Na tym stadionie w Albanie zawsze jest świetna atmosfera. Jak przygotowujecie się psychologicznie do gry?
— Oczywiście czujemy presję, ale to część futbolu. Każdy mecz jest napięty, szczególnie gdy grasz za duże kluby i walczysz o trzy punkty. Nasi piłkarze występują w najlepszych ligach, grając co weekend na najlepszych stadionach Europy. Nie myślę, że to będzie dla nas problemem. Oczywiście jutro atmosfera na trybunach może mieć wpływ, ale mam nadzieję, że nasi zawodnicy pozostaną skoncentrowani na grze.