Dziennikarz Guardian Jonathan Wilson uważa, że napastnik madryckiego „Realu” Kylian Mbappé tylko trwoni czas w składzie „królewskich”.
„W ubiegłym sezonie bilans „Realu” na pozycjach napastników wyglądał idealnie. Bellingham był umiejscowiony w centrum ataku, ale cofnął się nieco, aby stworzyć przestrzeń dla Viníciusa z lewej oraz Rodrygo z prawej. Doszedł Mbappé, i wyszedł bałagan.
Mbappé z pewnością ma niesamowite umiejętności. Obserwowanie, jak rozrywał Argentynę na mistrzostwach świata w 2018 roku, było głęboko poruszające. W tym czasie miał zaledwie 19 lat, ale był całkowicie dojrzały. Wydawało się, że nie ma rzeczy, której nie mógłby osiągnąć. Jednak od tego momentu jego potencjał zamarł. PSG, klub, w którym Kylian rzadko miał wyzwania, był krokiem, który niemal zatrzymał jego rozwój. W tej drużynie, w tym mistrzostwie i z jego talentem mógł robić wszystko, co chciał. Wszystko było bardzo łatwe, i w rezultacie w wielkich meczach Ligi Mistrzów Mbappé znikał na boisku.
Czas w Paryżu zdecydowanie stłumił umiejętności Mbappé, oduczył się pokonywania problemów na boisku. Mam nadzieję, że to wszystko jeszcze wróci. Ale jego przypadek pokazuje, z jakimi problemami boryka się nawet najbardziej utalentowany gracz, jeśli wybierze niewłaściwy klub. Biorąc pod uwagę trudności taktyczne w tym sezonie i słabą grę, całkiem prawdopodobne, że „Real” także podjął zły wybór z Mbappém”, napisał między innymi Wilson.