Odeski „Czarnomoriec” w najbliższym czasie może zmienić swoich właścicieli, poinformował dziennikarz Michaił Spiwiakowski.
„Na dzień przed meczem z „Aleksandrią” (odbył się 1 grudnia w ramach 15. kolejki mistrzostw Ukrainy, — przyp. red.) zawodnicy „Czarnomorza” otrzymali wynagrodzenie za wrzesień. Uratuj sytuację może tylko sprzedaż klubu. I, według moich informacji, taki proces jest w trwa, i ten proces jest dość poważny.
Nie chodzi o firmę „Allrise Capital incorporated”, która posiada stadion „Czarnomoriec” i prowadzi żeńską drużynę „Sisters”. Potencjalnym nabywcą — jest firma związana z branżą gier i mająca duży dział w Ukrainie. Ale to firma z korzeniami z innego kraju. I wydaje mi się, że tutaj nie potrzeba jakiejś super-genialnej dedukcji, aby wysunąć dość logiczną teorię. Moja teoria — mowa o firmie Vbet.
Zgodnie z moimi informacjami, warunki finansowe możliwej umowy są następujące. Nabywca pokrywa wszystkie obecne długi „Czarnomorza”, których jest sporo, a także płaci 5 mln euro w walucie. Ale na obiecenie na dzień dzisiejszy negocjacje są trochę zamrożone. Miał miejsce jakiś skomplikowany audyt długów i aktywa klubu. Powód zamrożenia — brak jasności co do konkretnych liczb, a także ciągłe zmiany warunków ze strony właścicieli „Czarnomorza”. Obecnie szanse na to, że transakcja zostanie zrealizowana — 30 na 70, lub 40 na 60 w najlepszym przypadku», — powiedział Spiwiakowski w programie YouTube „TaToTake”.