Były napastnik donieckiego „Szachtara” Wiktor Graczew opowiedział, co sądzi o obecnych problemach w swoim byłym klubie.
„W sytuacji, w jakiej znalazł się dziś „Szachtar”, potrzebna jest ręka trenera. Kogoś pochwalić, kogoś dobrze ukarać i tak dalej. To już jest pytanie trenera o zarządzanie drużyną. Dopóki wszystko toczyło się po staremu, wszystko było w porządku. Tylko pojawiły się problemy, a Puszycz na razie nie daje sobie z tym rady.
Trudno powiedzieć, czy może dzisiaj czymś zaskoczyć. Należy zapraszać nowych piłkarzy, odświeżać skład. To nie było zrobione po ubiegłym sezonie mistrzowskim.
Inna sprawa: czy tam jest jedność w zarządzie klubu? Zaczynając od dyrektora generalnego, a kończąc na administratorach, lekarzach, masażystach i tak dalej. Czy jest jedność wśród nich? Może ktoś dąży do swoich celów, ale wydaje mi się, że nie ma tego zjednoczenia, które było w ubiegłym sezonie.
Myślę, że nie chodzi tylko o sztab trenerski. Ale to jest prawo futbolu: jak tylko zaczynają się jakieś nieporozumienia, to wszystko wychodzi na boisko”- powiedział Graczew.