Z Walerym Wasiliewiczem Łobanowskim byłem blisko zaznajomiony i na stałe kontaktowałem się z nim przez wiele lat. Brałem od niego wywiady, pisałem o nim. Często bywałem u Wasilicza w gościnie. I wszystkie te spotkania były dla mnie wielkim wydarzeniem.
W swoim czasie z ogromną przyjemnością obserwowałem jego grę na lewym skrzydle ataku kijowskiego „Dynamo”. Jak wielu, byłem zachwycony, gdy Łobanowski wirtuozersko wykonywał z rogu „suche liście”. I, oczywiście, ogorczali bramkarzy przeciwnika. Sam często zdobywał fantastyczne bramki, a wiele razy po jego dośrodkowaniach uderzeniem głową bramkę efektownie w skoku trafiał jego partner i przyjaciel Oleg Bazylewicz.
Obaj oni 17 października 1961 roku wraz z partnerami po raz pierwszy zostali mistrzami dawnego ZSRR. Wtedy kijowianie przerwali 25-letnią mistrzowską hegemonię moskiewskich klubów.
Niestety, 13 maja 2002 roku genialnego trenera już nie było — w wieku 63 lat, 4 miesięcy i 7 dni. Odszedł w wieczność, jak prawdziwy wojownik, na bojowym posterunku, po meczu mistrzostw Ukrainy w Zaporożu, gdzie jego „Dynamo” grało przeciwko miejscowemu „Metalu”. Łobanowskiego ze stadionu do szpitala zabrała karetka „pogotowia”...
Nasz bohater pojawił się na świecie 6 stycznia 1939 roku w Kijowie. W dzieciństwie Waleryk chciał zostać kierowcą, bo bardzo kochał zabawkowe samochody. Jego rodzice uważali, że po ukończeniu szkoły ich syn wybierze techniczny zawód, zostanie inżynierem. Ku temu wszystko zmierzało, dziesięciolatkę zakończył z srebrnym medalem.
Jednak należy zaznaczyć, że w wiekach 13 lat Łobanowski zafascynował się futbolem i zaczął trenować w DYSZ, a potem kontynuował przygotowania w szkole młodzieżowej futbolu. A jeszcze zdecydował się uzyskać wykształcenie wyższe. W wyniku tego utalentowany młodzieniec zdołał połączyć futbol z nauką w poważnej uczelni — Kijowskim Instytucie Politechnicznym.
Na grę niezwykłego napastnika zwrócili uwagę trenerzy kijowskiego „Dynamo”. I w 1957 roku stał się zawodnikiem zespołu rezerw słynnego klubu. Od razu spodobał się kibicom, którzy 29 maja 1959 roku oglądali jego debiut w składzie „pierwszej drużyny” w meczu przeciwko CSKA.
Za „Dynamo” Łobanowski rozegrał 144 mecze, zdobył 42 bramki. W 1960 roku został srebrnym medalistą mistrzostw. O „złotym” triumfie-1961 już wspominaliśmy.
Dwa sezony (1965−1966) grał w odeskim „Czernomorcu” i przez dwa mistrzostwa (1967−1968) występował w donieckim „Szachtarze”.
Szybko kończąc karierę zawodnika (29 lat), Łobanowski przeszedł na trenerskie „chleby”. A nowa jego działalność okazała się triumfalna.
Początkowo prowadził „Dniepr” (1968−1972). I już po roku stworzył drużynę ukierunkowaną na liderstwo. I wyprowadził ją do Wyszej Ligi.
Następnie młody trener wrócił do Kijowa i stanął na czele rodzinnego „Dynamo”. Swoich podopiecznych doprowadził do ośmiu zwycięstw w mistrzostwach dawnego ZSRR. Pod jego kierownictwem kijowianie sześć razy zdobywali Puchar.
W mistrzostwach Ukrainy podopieczni Walerego Wasiliewicza stawali się pięciokrotnymi złotymi medalistami i trzykrotnie wygrywali w turniejach pucharowych.
Trzech dinozaurów, którzy w różnych okresach trenowali u Łobanowskiego, stawali się najlepszymi piłkarzami Europy — posiadaczami „Złotej Piłki” paryskiego wydania France Football: Oleg Blochin (1975), Igor Biełanow (1986) i Andriej Szewczenko (2004).
Ogromnych osiągnięć osiągnęło „Dynamo” (Kijów) i na europejskiej arenie. Dwukrotnie w 1975 i 1986 roku drużyna zdobywała Puchar Zdobywców Pucharów. Superpuchar UEFA kijowianie wygrali w 1975 roku.
Walery Łobanowski pozostawił wyraźny ślad, pracując z reprezentacją ZSRR (1975−1976, 1982−1983, 1986−1990). Drużyna została wice-mistrzem Europy-1988. W tej kadrze grało 11 kijowskich dinozaurów.
Bronzowymi medalami Igrzysk Olimpijskich 1976 roku w Montrealu (Kanada) uhonorowani zostali 10 podopiecznych Łobanowskiego, przewodzącego olimpijskiej reprezentacji Związku.
W roli mentora głównej drużyny kraju Walery Wasiliewicz rozegrał 77 meczów (42 zwycięstwa, 19 remisów, 16 porażek).
Także nasz sławny rodak trenował narodowe drużyny Zjednoczonych Emiratów Arabskich (1990−1993) i Kuwaitu (1994−1996).
Z kuwaitoskimi piłkarzami zdobył „brąz” na Igrzyskach Azjatyckich-1994 i wygrał Puchar Zatoki Perskiej (1996).
Od stycznia 1998 roku do grudnia 2001 Łobanowski stał na czele reprezentacji Ukrainy.
„Bycie trenerem jest znacznie trudniejsze, niż bycie zawodnikiem. Na boisku w centrum uwagi piłkarza jest tylko piłka. Z ławki trenerskiej zarządzasz drużyną”.
„Trener powinien uczyć się przez całe życie. Jeśli przestajesz ten proces — to znaczy, że przestałeś być trenerem”.
„Trenerzy, bez wątpienia, muszą perfekcyjnie znać futbol. Ale to jedna strona medalu. Drugą — trener ma obowiązek dobrze rozumieć dusze zawodników”.
„Od pierwszych dni pracy twardo zapamiętałem dla siebie — trener musi zawsze pamiętać, nie zapominać ani na moment, że pracuje z ludźmi, którzy czynią go trenerem”.
Jeszcze kilka słynnych cytatów wybitnego mentora, z których niektóre wiele osób zna na pamięć.
Próbować skopiować jakiś ideał — to zajęcie bezsensowne. Wyprzedzenie — oto jedyny sens pracy.
Gra zostaje zapomniana, a wynik na zawsze pozostanie w historii. Sens futbolu tkwi w wyniku.
Futbol, przede wszystkim, jest procesem twórczym. A to, że jest związany z pieniędzmi, było jasne dla wszystkich, oprócz sowieckiego systemu, który chciał osiągać wysokie wyniki, nic nie inwestując. Tak nie bywa.
Każda taktyka jest dobra, jeśli prowadzi do pożądanej celu.
W 1986 roku według badania „World Soccer” Walery Łobanowski został uznany za drugiego trenera na świecie. Jest posiadaczem odznaczenia FIFA „Za zasługi” (2003). Jest posiadaczem Rubinowego Orderu UEFA „Za zasługi”.
W styczniu 2017 roku UEFA opublikowała listę 10 najwybitniejszych trenerów Europy, do której włączono Łobanowskiego.
Niedawno popularne wydanie „FourFourTwo” przedstawiło swoją wersję 100 najlepszych trenerów w historii światowego futbolu. Na wysokim 10. miejscu w tym prestiżowym rankingu — Walery Łobanowski.
Upór, siła ducha, stałość poglądów, dążenie do doskonałości, zewnętrzna zamkniętość i otwarta na wszystko dusza — wszystko to on, niezwykły zawodnik, trener z Boga, idol kibiców — Walery Wasiliewicz Łobanowski.
On przez wiele lat z wiarą i prawdą służył futbolowi. I jeszcze długo będziemy mierzyć nasz futbol według Łobanowskiego — Bohatera Ukrainy!
Aleksander LIPENKO dla Dynamo.kiev.ua