Obrońca Dynama Vladislav Dubinchak, który zadebiutował w barwach głównej drużyny Dynama i zadebiutował w europejskich rozgrywkach, podzielił się wrażeniami z meczu z Fenerbahce w kwalifikacjach Ligi Mistrzów w komentarzu dla oficjalnego nadawcy meczu.
- Czy twojemu zespołowi udało się wdrożyć plan gry?
„Oczywiście planu nie udało się zrealizować, ponieważ nasz plan był zwycięstwem. Jeśli chcemy iść dalej, zdecydowanie musieliśmy wygrać pierwszy mecz. Ale remis nie jest dla nas takim złym wynikiem. W drodze postaramy się wygrać i jechać dalej.
- Czy w grze były jakieś niespodzianki ze strony Fenerbahce - coś, czego nie spodziewałeś się zobaczyć?
— Nie, wszystkiego się spodziewano. Pan bardzo dobrze przeanalizował ten zespół, jasno dał nam wszystkim do zrozumienia, kto musi działać. Dlatego wiedzieliśmy, jakie niespodzianki mogą nas czekać z tego zespołu. Wszystko, co powiedział, się spełniło.
— Jak komfortowo można uznać wynik 0:0 po pierwszym meczu?
- Powtarzam: oczywiście w pierwszym meczu u siebie trzeba wygrać, żeby awansować dalej. Ale tak się sprawy potoczyły. Zacznijmy od tego, co mamy.
- Czy atmosferę na stadionie można nazwać domową?
- Serdeczne podziękowania dla kibiców za znalezienie możliwości przyjścia do piłki nożnej i wsparcia nas w tak trudnym dla Ukrainy czasie. Dla nas te chwile są bardzo ważne. Jesteśmy im bardzo wdzięczni!